Wahan Biczachczjan na mecz ze Stalą Mielec wyszedł w podstawowym składzie i kilka razy szukał swojej szansy na zdobycie bramki. To się nie udało, ale Portowcy ostatecznie wygrali.
- To był bardzo trudny mecz. Stal była bardzo dobrze zorganizowana od pierwszej minuty. Ciężki to był mecz dla nas. W pierwszej połowie robiliśmy dużo błędów, łatwo traciliśmy piłkę. Ale wierzyliśmy do końca, że będzie ta jedna szansa, tak się stało i strzeliliśmy bramkę. Bardzo się z tego cieszymy - mówił po meczu Wahan.
Pod nieobecność Koulourisa w ataku znalazł się Patryk Paryzek, a gdy młody piłkarz opuścił boisko, jego miejsce zajął Alexander Gorgon.
- Ćwiczyliśmy w tygodniu zestawienie z Patrykiem Paryzkiem na szpicy i z Alexem Gorgonem. Cała drużyna wiedziała, że brakuje nam Kulu i Grosika. Nie było w tym meczu tak aktywnie do przodu jak to zwykle bywa gdy są z nami na boisku. Trudno było o te trzy punkty, ale najważniejsze, że wygraliśmy - opowiada dalej sympatyczny Ormianin. - Idziemy cały czas dalej. Koncentrujemy się na następnym meczu. Ekstraklasa to trudna liga, każda drużyna ma jakościowych piłkarzy i każdy mecz jest inny. My w każdym meczu idziemy na sto procent, chcemy osiągać maksimum. Tak samo będzie w kolejnym meczu z Widzewem.
Komentarze w serwisie www.PogonSportNet.pl zamieszczane przez jego użytkowników są ich prywatną opinią. Serwis nie ponosi odpowiedzialności za ich treść. Jeśli jednak administratorzy dostrzegą naruszanie dóbr osobistych, zmuszeni będą do usunięcia komentarza, a w przypadku powtarzania się sytuacji, zablokowania konta użytkownika.
Trwa ładowanie komentarzy...