Adam Buksa w meczu z Piastem bramki nie strzelił, ale zanotował bardzo ważną asystę, a w trakcie całego meczu pracował na całym boisku, bo widywany był nawet w obronie.
- Uważam, że w całym spotkaniu byliśmy wyraźnie lepszym zespołem. Natomiast wynik 1:0 do końca powoduje, że są nerwy. Mieliśmy trochę sytuacji, które mogliśmy zamienić na bramkę i zamknąć ten mecz dużo szybciej. Nie udało się nam to. Mecz kosztował nas bardzo dużo sił, bo murawa była grząska, nie było łatwo wytrzymać 90 minut. Uważam jednak, że w pełni zasłużyliśmy na to zwycięstwo - mówił zaraz po zakończeniu meczu przed kamerą Canal+ napastnik Pogoni.
Portowcy ponownie wygrali ze swoim rywalem jedną bramką. W meczu z Piastem sytuacji strzeleckich było tyle, że Mistrz Polski mógł wyjechać ze Szczecina ze sporym bagażem bramek, ale ostatecznie skończyło się na wygranej 1:0.
- Nie jestem w stanie odpowiedzieć, dlaczego strzelamy mało bramek, bo przyczyna jest nie do końca znana. Oczywiście, można tutaj mówić o skuteczności, o kreowaniu sytuacji, natomiast porównując obecny sezon z poprzednim, jestem zdania, że jesteśmy dużo bardziej wyrachowanym zespołem. W poprzednich rozgrywkach mecze kończył się wynikami 3:4, ale to przeciwnik wyjeżdżał z trzema punktami ze Szczecina, czy przegrywaliśmy na wyjazdach. Teraz potrafimy utrzymać korzystny wynik i to też jest sztuka. Oczywiście, zdarzają się mecze takie jak z Legią gdzie strzelaliśmy więcej, ale za każdy wygrany mecz są trzy punkty i to jest najważniejsze - dodał Buksa.
Komentarze w serwisie www.PogonSportNet.pl zamieszczane przez jego użytkowników są ich prywatną opinią. Serwis nie ponosi odpowiedzialności za ich treść. Jeśli jednak administratorzy dostrzegą naruszanie dóbr osobistych, zmuszeni będą do usunięcia komentarza, a w przypadku powtarzania się sytuacji, zablokowania konta użytkownika.
Trwa ładowanie komentarzy...
