Thomas Thomasberg to nowa postać w Pogoni i w PKO BP Ekstraklasie. Bardzo dobrze zna go za to Adam Buksa, który pracował z nim w ostatnim sezonie przed przenosinami do Udinese. Rozmowę z byłym snajperem Dumy Pomorza przeprowadził Piotr Koźmiński z portalu Goal.pl.
- Pierwsze co pomyślałem, to że świat jest mały. Uważam to za logiczny ruch z obu stron, ale uśmiechnąłem się pod nosem. Bo, jak mówię, świat jest mały, zwłaszcza ten piłkarski. Miałem okazję grać w Pogoni i miałem okazję grać w FC Midtjylland, gdzie trenerem był Thomas Thomasberg - mówi Adam Buksa o Thomasie Thomasbergu dla portali goal.pl. - Teraz można powiedzieć, że koło się domyka, bo Thomas przejął Pogoń. Powiem tak: bardzo się cieszę. Uważam, że to dobry krok dla niego jako trenera. To pierwszy jego klub poza Danią. To dla niego duże wyzwanie, ale znam go na tyle, że jestem pewien, iż będzie bardzo zmotywowany, aby odnieść sukces w Pogoni. Uważam też, że dla Pogoni w obecnej sytuacji to dobry szkoleniowiec.
Co wyróżnia Thomasberga? Jakim jest człowiekiem i jakim jest trenerem? Jaką grę preferuje?
- Trener Thomasberg sam mówi o sobie, że jest trenerem pragmatycznym, ale jeżeli miałbym wyróżnić jakąś jedną cechę dominującą u niego, to powiedziałbym, że balans, równowaga. Lubi balans pomiędzy defensywą a ofensywą, między piłką w grze, a stałymi fragmentami, między długimi piłkami a graniem po ziemi. Myślę więc, że słowo balans to klucz - opowiada dalej były napastnik Pogoni. - I taki sam jest poza boiskiem. To nie jest trener skrajny jeśli chodzi o emocje. Reaguje raczej w wyważony sposób. Jest bardzo logiczny w bezpośrednim kontakcie. Zawodnicy go lubią, bo jest “ludzki”. Jeśli trzeba podostrzyć i krzyknąć, to potrafi to zrobić. A jeśli trzeba spokojnie podejść do tematu, to też to zrobi tak, aby nie wzbudzać niepotrzebnych emocji. Jestem przekonany, że piłkarze będą go lubić i szanować. Bo jest po prostu bardzo logiczny w swoim działaniu.
Uwaga!
Dla lepszego doświadczenia użytkowników komentarze są początkowo niewidoczne. Kliknij „Zobacz komentarze", aby je pokazać i dołączyć do rozmowy.