John Carver w piątkowy poranek spotkał się z dziennikarzami. - Pokazaliśmy piłkarzom kilka wariantów, jak ten mecz może wyglądać i będziemy się musieli zaadaptować - powiedział szkoleniowiec.
Przed Lechią Gdańsk maraton trzech wyjazdów w sześć dni. W niedzielę zagra na wyjeździe z Pogonią, w środę w Pucharze Polski z Pogonią Grodzisk Mazowiecki oraz w sobotę z Koroną Kielce. - Mamy trzy mecze w tydzień i muszę tym zarządzać. Nie możemy też podjąć pewnych decyzji dziś. Chcemy rywalizować w każdych rozgrywkach i na pewno będziemy grali naszą najsilniejszą jedenastką. Granie trzech meczów wyjazdowych to nie jest komfortowa sytuacja, więc po meczu pucharowym nie wracamy do Gdańska i w Warszawie będziemy się przygotowywać do meczu z Koroną - przyznał Carver.
Kilka dni temu PKOl wydał decyzję o tym, że nie cofnie Lechii ujemnych punktów. - To nie miało dla nas znaczenia. Robimy swoje dalej - uciął szkoleniowiec.
Lechia niedawno wypożyczyła Karla Wendta, a w środku pola jest w tej chwili mało zawodników. - To bardzo dobre pytanie. Karl Wendt za dużo nie grał, a odkąd poszedł na wypożyczenie to gra i łącznie ma około 80 minut rozegranych. To dla niego ważne. On jest tam do świąt, więc ocenimy jego przydatność i ewentualny powrót do klubu już niebawem. Uznaliśmy, że dla niego lepiej jest, aby pójść i grać. Przez to, jaka jest nasza sytuacja, tutaj było mu trudno o skład
W Pogoni Szczecin panuje aktualnie małe zamieszanie. Dwa dni temu pracę stracił trener Robert Kolendowicz. Czy wpływa to na przygotowania do meczu? - To nam utrudnia z perspektywy planowania. Nie chciałbym komentować działań innego klubu, ale jest mi przykro, że Robert został zwolniony. On był ofiarą własnego sukcesu. Robert to bardzo dobry i mądry trener, patrzy na taktykę. Był jedno zwycięstwo od podium. Oglądałem ich w finale Pucharu Polski i tam też grali bardzo dobrze. Są teraz na 9. miejscu w lidze z 10 punktami, ale do podium brakuje im tylko 4 punktów. To trochę niefortunne w naszym zawodzie, ale wiemy, na czym polega futbol. Chodzi o wynik - ocenił.
Niedawno nowym zawodnikiem Pogoni został Benjamin Mendy. - Rywalizowałem przeciwko Mendy'emu, kiedy on grał w Manchester City. Był zawodnikiem topowym, później się wiele niepokojących rzeczy wydarzyło. Nie wiem, w jakiej jest formie i nie wiem, kiedy dojdzie do formy. Moje doświadczenie jest takie, że jeśli ktoś długo nie gra, to trudniej jest wrócić do formy i dłużej to zajmuje. Mieliśmy kilka przykładów w naszej drużynie - dodał.
- Tomas trenował cały tydzień, co jest dobrym sygnałem. Dawid i Tomas się różnią, ale nie ma powodu, dla którego oni nie mogliby zagrać razem - dodał pytany o ewentualną wspólną grę Bobcka i Kurminowskiego na boisku.
Padło też kilka słów o Mateju Rodinie. - Wiem, jak ważne jest to, aby w szatni był tak doświadczony zawodnik jak Matej Rodin. To lider, potrzebowaliśmy kogoś takiego. To na pewno nam daje więcej spokoju i ułatwia zarządzanie meczem. To jest dziwnie fajne uczucie stać przy linii i mieć wrażenie, że się kontroluje mecz. Ten spokój z boiska udziela się też na ławce rezerwowych i to jest ważne - przyznał trener.
Jakiego meczu trener się spodziewa? - Jeśli mówimy o tym, co działo się ostatnio w Szczecinie (wynik 3:3), to było to otwarte spotkanie. Nie chciałbym takiego otwartego meczu w niedzielę! Oni trochę się zmienili, sprowadzili kilku nowych zawodników i to jest inna drużyna. Sam fakt, że trenera nie ma, też może wpłynąć na jakieś zmiany w drużynie i tak dalej. My skupiamy się na sobie i na tym, co my mamy zrobić. Pokazaliśmy piłkarzom kilka wariantów, jak ten mecz może wyglądać i będziemy się musieli zaadaptować - przyznał.
Uwaga!
Dla lepszego doświadczenia użytkowników komentarze są początkowo niewidoczne. Kliknij „Zobacz komentarze", aby je pokazać i dołączyć do rozmowy.