Adam Frączczak jeszcze w trakcie pierwszej połowy meczu z Flamurtari Vlore musiał opuścić boisko z powodu urazu. W 35. minucie spotkania zmienił go testowany Lubomir Tupta.
Kapitan Pogoni Szczecin ucierpiał w jednym ze starć przy linii bocznej boiska.
Frączczak w poniedziałek rano nie trenował z zespołem. Jak informuje jednak rzecznik prasowy klubu Krzysztof Ufland, piłkarz powinien być do dyspozycji trenera w najbliższych dniach.
Wygląda to na niegroźne stłuczenie. Jutro powinien być do dyspozycji trenera. Pewnie może się to zmienić o dzień, dwa.
— Krzysztof Ufland (@KrzysztofUfland) 22 stycznia 2018
Pozdrowienia.
- Adam ma stłuczenie i jest to na pewno bolesne. Na szczęście nie jest to groźna kontuzja i chwila przerwy wystarczy. To, czy zagra we wtorkowym meczu z Altach, zależy już od decyzji, którą podejmie trener – mówi doktor Jędrzej Marczewski dla serwisu klubowego.
Uwaga!
Dla lepszego doświadczenia użytkowników komentarze są początkowo niewidoczne. Kliknij „Zobacz komentarze", aby je pokazać i dołączyć do rozmowy.