Valentin Cojocaru musiał wykazać się w meczu z Podbeskidziem kilkoma interwencjami. Na szczęście to Portowcy przeszli do dalszej gry.
- Ważne jest, żeby zawsze wierzyć do końca. My wierzyliśmy, no i strzeliliśmy bramkę, dzięki czemu wygraliśmy mecz. W mojej opinii pierwsza runda w rozgrywkach pucharowych zawsze jest najtrudniejsza. Wykonaliśmy dziś dobrą robotę - mówił po meczu w Bielsku-Białej bramkarz Dumy Pomorza w rozmowie z klubowymi mediami.
To już kolejny mecz w którym bramkarz z Rumunii zachował czyste konto.
- To zdecydowanie dobry czas. Odkąd pojawiłem się w klubie to nasze siódme zwycięstwo. Jeśli porównamy to z wcześniejszym okresem, to zmiana jest kolosalna. Wszyscy jesteśmy z tego zadowoleni. Musimy kontynuować podążanie tą ścieżką - ocenia Cojocaru. - Jestem szczęśliwy, że znowu zagraliśmy na zero z tyłu. Każdy taki mecz jest dla bramkarza niezwykle istotny. Najważniejsza jest jednak drużyna. Gramy razem i koledzy bardzo mi w tym pomogli.
Uwaga!
Dla lepszego doświadczenia użytkowników komentarze są początkowo niewidoczne. Kliknij „Zobacz komentarze", aby je pokazać i dołączyć do rozmowy.