- Znamy naszą jakość. Zrobimy wszystko, aby wykorzystać słabości przeciwników i wyjść z piątkowej konfrontacji zwycięsko - mówi na dwa dni przed przed prestiżowym meczem w Warszawie nasz bramkarz, Valentin Cojocaru.
Portowcy w poniedziałek wrócili do zajęć treningowych po przerwie reprezentacyjnej. Ostatni, piątek, sobota i niedziela były dla granatowo-bordowych dniami wolnymi. - Przez trzy wolne dni byłem w Rumunii. Miałem tam do załatwienia kilka spraw na uniwersytecie w związku z moimi studiami magisterskimi - przyznaje "Cojo". - Następnie wróciłem do Szczecina i rozpocząłem treningi. Ja trenowałem nieco więcej niż pozostali, ponieważ ostatnie dni spędziłem w domu. Jako drużyna w tym tygodniu będziemy pracować każdego dnia, bo przed nami dwa bardzo ważne mecze i musimy się do nich jak najlepiej przygotować - dodaje rumuński golkiper.
W piątek Portowcy w ramach 26. kolejki PKO Ekstraklasy zmierzą się z Legią Warszawa, zaś we wtorek w półfinale Pucharu Polski z Puszczą Niepołomice. Mecze te mogą mieć kluczowe znaczenie w kontekście dalszej części sezonu. - Biorąc pod uwagę to, w jakim miejscu jesteśmy w tabeli ligowej, a także naszą przeszłość w Pucharze Polski, to będzie niezwykle ważny moment. Bardzo ważny czas dla nas. My jednak za każdym razem walczymy o zwycięstwo. Staramy się iść naprzód. Jesteśmy mocno skupieni na jak najlepszym przygotowaniu się do każdego kolejnego wyzwania i tak samo jest teraz. Na ten moment jedyne, co nas interesuje, to komplet punktów w Warszawie. Chcemy wygrywać za każdym razem - podkreśla Valentin.
Mecze z Legią zawsze są wyjątkowo prestiżowe, a w dodatku stołeczni są obecnie sąsiadem w tabeli Portowców. - Oczywiście to będzie duże wyzwanie. Legia to największy klub w Polsce. Zawsze mają dobrych zawodników, mocny zespół. Wiemy jednak, na co nas stać. Znamy naszą jakość. Zrobimy wszystko, aby wykorzystać słabości przeciwników i wyjść z piątkowej konfrontacji zwycięsko - zapewnia nasz bramkarz.
Ostatni czas nie był łatwy dla naszego klubu. Zmiany właścicielskie, jakie zaszły w Pogoni w zeszłym tygodniu, dają jednak nadzieję, że Duma Pomorza po wielu zawirowaniach zyska stabilność finansową i organizacyjną. - Za nami ciężki czas. Pokazaliśmy jednak w tym okresie jedność. Zespół ani na chwilę się nie poróżnił. Oczywiście martwiliśmy się wszystkimi problemami, które pojawiały się wokół, ale nie pokazywaliśmy tego na boisku - wspomina "Cojo". - Zwłaszcza na początku sezonu trudno było zrozumieć, dlaczego tych kłopotów nie udaje się zażegnać szybko. Teraz na szczęście wygląda na to, że wychodzimy na prostą. Nowy zarząd ma nasze pełne wsparcie i cieszymy się, że razem będziemy kontynuowali tę podróż - podsumował Valentin Cojocaru.
Komentarze w serwisie www.PogonSportNet.pl zamieszczane przez jego użytkowników są ich prywatną opinią. Serwis nie ponosi odpowiedzialności za ich treść. Jeśli jednak administratorzy dostrzegą naruszanie dóbr osobistych, zmuszeni będą do usunięcia komentarza, a w przypadku powtarzania się sytuacji, zablokowania konta użytkownika.
Trwa ładowanie komentarzy...