Aktualności

Przed juniorami starszymi finałowy dwumecz z Legią Warszawa. To między Portowcami, a Wojskowymi dojdzie do pojedynku na wagę złotych medali Centralnej Ligi Juniorów Starszych. Ostatnia taka szansa pojawiła się przed naszym klubem 30 lat temu, a w kadrze byli m.in. dyrektor Akademii Piłkarskiej Pogoni Szczecin Dariusz Adamczuk czy trener grup młodzieżowych Artur Chwedczuk. 

- Cieszymy się, że jest nami zainteresowanie - przyznał Cretti. - Nosimy z dumą herb Pogoni i dodatkowo możemy coś dla niej wygrać. Tym bardziej, że sporo czasu minęło od takiego sukcesu na szczeblu juniorskim.

Młodzi Portowcy staną do boju przeciwko Legii, która w półfinale dwukrotnie zwyciężyła z Lechem Poznań: 2:1 w Warszawie i 1:0 w Poznaniu. Cretti został zapytany m.in. o to, z którą drużyną wolałby zagrać. 

- To jest finał - skomentował krótko Cretti. - Jeśli powiem, że Legia, to część osób odbierze moje słowa, że ta drużyna jest słabsza. Chciałem zmierzyć się z warszawianami, bo jeszcze z nimi nie graliśmy. Lecha dobrze znamy. A dzięki takim rozstrzygnięciom otoczka będzie jeszcze ciekawsza. 

Klub ze stolicy w CLJ rotuje składem, dlatego trudno jest przeanalizować najbliższego rywala. 

- Skupiamy się na sposobie organizacji gry - przyznał Cretti. - Nie jedziemy do Warszawy w ciemno. Z Jagą było łatwiej, bo tylko jednostki się zmieniały. Warszawianie mają duży wachlarz możliwości. 

Finały odbędą się 5 czerwca (o 20.00, w Warszawie) oraz 8 czerwca (o 18.00, w Szczecinie).

- Musimy przełamywać bariery - powiedział Cretti. - Wiem, że staniemy na wysokości zadania. Jeśli będzie nam dane świętować w Szczecinie, to nie ma nic piękniejszego. Będziemy wspominać to do końca życia.