Gigantyczną furorę zrobił w mediach społecznościowych przedmeczowy filmik Legii Warszawa o Pogoni Szczecin i "bajce bez tytułu". No to po spotkaniu, przegranym przez stołeczną drużynę 1:2, jest odpowiedź. - Witajcie w naszej bajce - odpisała Pogoń.
W skrócie: dzieci - kibice Legii w halloweenowej konwencji opowiedziały sobie straszne historie. Jeden z chłopców zmyślił przebieg majowego finału między tymi drużynami, sugerując że wygrała Pogoń. - Ale wymyśliłeś - zachwycił się jego kolega i zapytał jaki tytuł nosi ta bajka. W odpowiedzi usłyszał, że w sumie to nie ma tytułu. Rozumiecie: Pogoń, brak tytułu...
Filmik się wszystkim spodobał (nawet prezesowi Pogoni!), zrobił fantastyczne zasięgi, ale dział marketingu w Legii nie przewidział jednego. Że w przypadku porażki zadrwi Pogoń. No i tak się stało. Po północy z czwartku na piątek dostaliśmy odpowiedź. Przed kamerą ustawiono strzelca decydującego gola na 2:1, który przy książce "0 Tituli" przeczytał wynik meczu z Legią, a potem krzyknął halloweenowe: "Bu!".
Dalsza część nagrania to już radość drużyny z szatni - oczywiście do piłkarskiego klasyka pod hasło "Pogoń on fire!".
Witajcie w naszej bajce 🤓 #LEGPOG https://t.co/nFxnrGPaCb pic.twitter.com/oKlCt4lnlE
— Pogoń Szczecin (@PogonSzczecin) October 30, 2025
Dodatkowo Portowcy po meczu w szatni zostawili miseczkę z cukierkami "Bajecznymi" i karteczką z napisem: Życie to nie bajka, cukierek i psikus.
Uwaga!
Dla lepszego doświadczenia użytkowników komentarze są początkowo niewidoczne. Kliknij „Zobacz komentarze", aby je pokazać i dołączyć do rozmowy.