Aktualności

Nie wydaje Ci się, że trochę dużo czasu minęło zanim rzuciliście się do ataku?

- Wręcz przeciwnie. Przed przerwą graliśmy już dobrą piłkę, stworzyliśmy jakieś sytuacje, których nie mogliśmy jednak wykorzystać. Dobrze weszliśmy w drugą połowę i zdobyliśmy bramkę. Za szybko na pewno pozwoliliśmy im wyrównać nadziewając się na kontratak. Drugą bramkę z tego co pamiętam straciliśmy podobnie. To jest taki etap sezonu, że nie możemy tracić takich bramek.

Smutno chyba trochę, że cały sezon jednak byliście blisko czołówki, a ostatecznie wydaje się, że sezon zakończymy z dala od pierwszej czwórki.

- Nie chciałbym jednak jeszcze wszystkiego przesądzać, bo mamy przed sobą dwa ważne spotkania…

Ale wszystko nie zależy już od was.

- Dokładnie. Skoro jest szansa trzeba jeszcze wierzyć. W środę mamy bardzo ważne spotkanie. Przegraliśmy dzisiaj najważniejsze, ale przed nami również istotne przede wszystkim dla kibiców.

Wielu chyba z was wolałoby, aby sezon zakończył się po 30 kolejkach.

- Pewnie tak. Skończyliśmy sezon zasadniczy na 3. miejscu i wszyscy w Szczecinie łącznie z nami myśleli, że powalczymy o czołowe lokaty. Na tę chwilę dalej jesteśmy tego zdania, ale trzeba szczerze powiedzieć, że nam się te szanse oddaliły.

Sam jak mógłbyś zdecydować to wolałbyś wrócić do standardowych 30 kolejek, czy trzymać się tego systemu, który jest obecnie?

- Wolałbym wrócić do 30 kolejek.

Nie zabrakło wam trochę siły na finałową fazę rozgrywek? Trener wspominał, że wielu z was czuje już mocno trudy tego sezonu.

- Nie chciałbym wypowiadać się za innych. Jeśli chodzi o mnie to trochę mnie dzisiaj zatkało, ale to raczej dlatego, że miałem ostatnio delikatny uraz oraz pauzowałem za kartki. Ja nie mogę jednak na nic narzekać.