Damian Dąbrowski powrócił w sobotę do wyjściowego składu Pogoni Szczecin i z pewnością był jednym z wyróżniających się zawodników. Co do powiedzenia miał zaraz po meczu przed kamerą Canal+?
- Musimy przeanalizować tego gola, bo to był stały fragment i każdy wiedział, gdzie ma stać i co robić, a jednak piłka przeleciała naszą strefę i dotarła do rywala. Gdyby jednak wyciąć ten fragment, to mielibyśmy dużą kontrolę nad meczem. Może poza długimi podaniami ze strony Warty. Ogólnie jesteśmy zadowoleni z tego meczu i sądzimy, że stać nas na taką grę jak w pierwszej połowie przez cały pojedynek - mówi Damian Dąbrowski.
Dąbrowski ostatnie mecze zaczynał jako rezerwowy. Reporter zapytał pomocnika Pogoni, czy trener tłumaczy indywidualnie piłkarzom swoje decyzje.
- Każda sytuacja jest indywidualna. Czasami trener rozmawia z każdym z nas, innym razem nie. Ogólnie to otwarty człowiek. Trzeba powiedzieć, że rywalizacja w Pogoni jest spora, a konflikty nie występują, więc trener sobie z tym radzi. Cieszę się, że tak jest, a dzięki rywalizacji możemy wchodzić na wyższy poziom - twierdzi pomocnik.
Po zwycięstwie z Wartą podopieczni Kosty Runjaica wskoczyli na czwarte miejsce w tabeli. Przed zaległym meczem z Lechem Poznań, zespół traci do podium jedno oczko.
- Nie myślimy teraz o pozycji. Gdy usiądziemy w autobusie, to pewnie spojrzymy na tabelę i pomyślimy o tym, że podium kusi i jest blisko. Aczkolwiek skupiamy się na tym, aby potwierdzać dobrą formę. Jesteśmy w dobrej dyspozycji, zostały jeszcze dwa mecze i będziemy chcieli w nich zdobyć punkty - podkreśla Dąbrowski.
Komentarze w serwisie www.PogonSportNet.pl zamieszczane przez jego użytkowników są ich prywatną opinią. Serwis nie ponosi odpowiedzialności za ich treść. Jeśli jednak administratorzy dostrzegą naruszanie dóbr osobistych, zmuszeni będą do usunięcia komentarza, a w przypadku powtarzania się sytuacji, zablokowania konta użytkownika.
Trwa ładowanie komentarzy...