- O zainteresowaniu Górnika Zabrze mówiło się w mediach, ale była jeszcze jedna propozycja bardzo interesująca. Kontrakt zaproponował mi klub występujący w Lidze Europejskiej, mistrz Azerbejdżanu Karabach Agdam - powiedział w rozmowie z Kurierem Szczecińskim bramkarz Pogoni, Dawid Kudła.
Zanosi się na to, że w niedzielnym meczu z Cracovią też będzie pan miał mnóstwo pracy. Przeciwnik, to zespół grający bardzo ofensywnie.
- To się jeszcze okaże. Wierzę, że zagramy zdecydowanie lepiej w defensywie i nie pozwolimy przeciwnikowi na dojście do zbyt wielu dobrych sytuacji. My w ofensywie też mamy wiele atutów, nie uważam, że potencjał mamy gorszy. Najlepiej byłoby wygrać 3:0, bo wtedy przy równej ilości punktów wyprzedzimy Cracovię w tabeli.
Czy nie będzie pan miał z tyłu głowy myśli, że jeden poważny błąd spowoduje kolejną zmianę bramkarza?
- Nigdy nie wiadomo, co się może wydarzyć. Na pewno mam świadomość, że w kolejce czeka groźny konkurent, który jeszcze niedawno był numerem 1. Teraz jednak sytuacja się zmieniła i chcę ją maksymalnie wykorzystać.
Wasza rywalizacja podczas zimowego okresu przygotowawczego była pasjonująca. Podobno trener do samego końca nie wiedział, na którego z was postawić. Czuł pan, że nieco lepsze notowania ma Słowik?
- Nie czułem tego. Każdy z nas otrzymywał podczas sparringów tyle samo szans, nikt z nas nie popełniał jakichś rażących błędów, więc żaden z nas nie mógł mieć gwarancji, na kogo postawi trener. Ostatecznie padło na Kubę. Teraz jednak jest mój czas.
Zimą przedłużył pan z Pogonią kontrakt o 3,5 roku w sytuacji, kiedy nie był podstawowym bramkarzem. To trochę ryzykowna decyzja.
- Rzeczywiście, miałem duży orzech do zgryzienia, ale zdecydowałem się związać z Pogonią na dłużej i nie żałuję. Już sam fakt oferowania mi dłuższego kontraktu był dla mnie nobilitacją. Pogoń nie wszystkim piłkarzom proponowała nowe umowy, kilku przecież się z klubem zimą pożegnało. Ja znalazłem się w grupie tych piłkarzy, którym klub zaufał, z którym chce się związać na dłużej. Pogoń dała mi szansę debiutu w ekstraklasie, w Szczecinie czuję się znakomicie, choć pochodzę ze Śląska. Nie mam żadnych wątpliwości, że postąpiłem słusznie.
A czy były jakieś inne oferty?
- Były i to całkiem atrakcyjne. O zainteresowaniu Górnika Zabrze mówiło się w mediach, ale była jeszcze jedna propozycja bardzo interesująca. Kontrakt zaproponował mi klub występujący w Lidze Europejskiej, mistrz Azerbejdżanu Karabach Agdam, który toczył wyrównane boje z Celtikiem, Tottenhamem, Anderlechtem i Monaco, a wcześniej wyeliminował Young Boys Berno. Występuje tam znany z występów w Jagiellonii Dani Quintana. Oferta była bardzo kusząca finansowo, ale wolałem zostać w Szczecinie.
Komentarze w serwisie www.PogonSportNet.pl zamieszczane przez jego użytkowników są ich prywatną opinią. Serwis nie ponosi odpowiedzialności za ich treść. Jeśli jednak administratorzy dostrzegą naruszanie dóbr osobistych, zmuszeni będą do usunięcia komentarza, a w przypadku powtarzania się sytuacji, zablokowania konta użytkownika.
Trwa ładowanie komentarzy...