Koniec, okienko transferowe w PKO BP Ekstraklasie zamknięte. Transfery pomiędzy klubami można było przeprowadzać do północy. Transferowy "Deadline Day" był rozczarowujący dla kibiców Pogoni, którzy liczyli na transfery "Last Minute" do klubu.
Jeszcze przed startem przygotowań do rundy jesiennej klub pożegnał się z Olafem Korczakowskim, Antonim Klukowskim, Marcelem Wędrychowskim, Kacprem Łukasiakiem, Rafałem Kurzawą, Luizao i Mariuszem Malcem. Chwilę później wytransferowany został Joao Gamboa, a w połowie sierpnia klub zmienił najlepszy strzelec poprzedniego sezonu Efthymis Koulouris.
Dla kibiców ważniejsze było jednak to, kto wypełni luki po odejściach i na koniec okienka transferowego w pierwszym zespole pojawiło się ośmiu nowych piłkarzy. To Jose Pozo, Mor Ndiaye, Marian Huja, Musa Juwara, Paul Mukairu, Jan Biegański, Sam Greenwood i Rajmund Molnar. Co ciekawe aż siedem z ośmiu ruchów to transfery piłkarzy, którzy mieli ważne umowy ze swoimi klubami, więc są transferami gotówkowymi do klubu. Jedynie Jan Biegański trafił do Dumy Pomorza po rozwiązaniu kontraktu z poprzednim pracodawcą.
W ostatni dzień okienka transferowego, który miał miejsce w poniedziałek, oczekiwania kibiców Pogoni Szczecin rozbudzone były do granic możliwości. Kadra Pogoni jest szersza niż wiosną, ale i tak kibice wierzyli, że zostanie jeszcze wzmocniona. Nic w tym dziwnego, bo przez cały okres transferowy liczba plotek dotyczących wzmocnień była ogromna. Włodarze sami rozbudzali te nadzieje potwierdzając mniej lub bardziej zainteresowanie nazwiskami, których nie trzeba wyszukiwać w "Google".
Ostatecznie w "Deadline Day" żaden nowy zawodnik do Pogoni nie trafił. Przeglądając komentarze fanów w naszym serwisie czy w innych portalach społecznościowych, widać głos rozczarowania kibiców. Obecna sytuacja nie oznacza jednak, że już nikt do Pogoni nie trafi. Kluby wciąż mogą kontraktować i rejestrować do gry piłkarzy, którzy są wolnymi agentami na rynku.
Komentarze w serwisie www.PogonSportNet.pl zamieszczane przez jego użytkowników są ich prywatną opinią. Serwis nie ponosi odpowiedzialności za ich treść. Jeśli jednak administratorzy dostrzegą naruszanie dóbr osobistych, zmuszeni będą do usunięcia komentarza, a w przypadku powtarzania się sytuacji, zablokowania konta użytkownika.
Trwa ładowanie komentarzy...