Aktualności

  • Dębiński: Pogoń była najprzyjemniejszym do oglądania zespołem w lidze

Portowcy kończą 2023 rok na szóstym miejscu w ligowej tabeli. Tradycyjnie już klubowe media poprosiły o podsumowanie ostatnich miesięcy w wykonaniu Dumy Pomorza dziennikarzy Canal + Sport. Na początek przedstawiamy Wam opinię prowadzącego program "Liga +", Rafała Dębińskiego.


Ocena jesieni:

- Trudno jest jednoznacznie ocenić postawę Pogoni. Jeśli chodzi o przyjemność z oglądania meczów, to myślę, że był to zespół, który się najprzyjemniej oglądało w naszej lidze. Może obok Jagiellonii Białystok czy w niektórych meczach Legii Warszawa. Pogoń była drużyną, która gwarantowała ogromne emocje kibicom, którzy przyszli na stadion. Oczywiście w przypadku kibiców ze Szczecina nie zawsze były to emocje pozytywne, ale postronny widz siadając przed telewizorem przy okazji meczu Dumy Pomorza zawsze mógł liczyć na świetne widowisko. Liczba punktów zdobytych przez Portowców nie może być natomiast zadowalająca. Pogoń miała za dużo w dziwny sposób przegranych bądź zremisowanych meczów, co kładzie się cieniem na ogólną postawę tego zespołu. Z drugiej strony, patrząc na tabelę, podopieczni trenera Jensa Gustafssona mają w tej chwili tylko trzy punkty straty do podium, więc nie ma tragedii. Wydaje mi się jednak, że biorąc pod uwagę to, że zespoły Legii i Rakowa musiały łączyć ligę z występami w europejskich pucharach, a Pogoń nie, to ta runda była dla Portowców szansą, aby wywalczyć sobie przewagę nad tymi drużynami. To się nie udało.

- Doskonale pamiętam chociażby mecze Pogoni ze Stalą Mielec i Wartą Poznań. Do dziś trudno mi jest zrozumieć, jak Pogoń tamtych spotkań nie wygrała. Mecz z ekipą z Poznania był w wykonaniu Portowców fenomenalny. To był jeden z najlepszych występów jakiegokolwiek zespołu w naszej lidze w tym sezonie, a zakończył się tylko remisem. Czasem zdarza się tak, że jeden detal decyduje o przebiegu całego spotkania. Pamiętam, że w meczu Pogoni z Wartą, przy stanie 3:1 dla Portowców, gospodarze mieli szansę na czwartego gola. Koutris poszedł na obieg Kamilowi Grosickiemu, a kapitan Dumy Pomorza nie zagrał mu piłki. Portowcy stracili futbolówkę i za chwilę poszła kontra "Zielonych", po której niedługo później było 3:2. Zbyt łatwo Pogoń traciła bramki. Oczywiście każdy zespół grający tak wysoko linią obrony naraża się na kontry. Mamy tu też przykład Legii, która przegrała wydawałoby się kontrolowany mecz ze Stalą Mielec, a także potyczkę ze Śląskiem Wrocław, w której piłkarsko była lepsza. To jest cena, którą muszą czasem zapłacić drużyny, które chcą grać bardzo efektownie. Gdy grasz wysoko linią obrony, a popełniony zostaje błąd przy wyprowadzaniu ataku, to w przypadku braku szybkiego przecięcia akcji bardzo trudno jest się z takiej sytuacji wybronić. Wielokrotnie były takie momenty, że Pogoń w zarodku nie potrafiła powstrzymać kontry, co w konsekwencji kończyło się niestety bramką dla rywala. Mówię niestety, bo ja jestem wielkim fanem takiej gry jaką prezentowała Pogoń, natomiast wiadomo, że na końcu w piłce zawsze chodzi o wyniki. Reasumując: indywidualne błędy, czasem brak koncentracji, a do tego nieumiejętność zamykania meczów w kluczowych momentach, to były największe bolączki Portowców jesienią.

- Gdybym sobie zsumował widowiskowość i przyjemność, jaką dawało mi oglądanie gry Pogoni, razem z wynikami, jakie osiągali Portowcy, to myślę, że wystawiłbym za tę rundę jesienną podopiecznym Jensa Gustafssona maksymalnie czwórkę z minusem. Wyniki drużyny jesienią były nieadekwatne to tego, co Pogoń wykreowała. W pamięci mam też choćby mecz Portowców z Legią Warszawa, również przegrany w sposób niewytłumaczalny. Takich spotkań było po prostu za dużo. Moja diagnoza jest taka, że w środkowej linii Dumy Pomorza brakuje zawodnika doświadczonego, który w momentach straty piłki potrafiłby w zarodku powstrzymać kontrę rywala. Kogoś, kto w momentach zagrożenia w sposób zdecydowany i bezkompromisowy potrafiłby przerwać akcję przeciwnika i zadbać o interes zespołu. Mnie takiego czasem może nawet brzydkiego wyrachowania w grze Pogoni jesienią brakowało.

Oceny indywidualne:

- Jeśli chodzi o pozytywy, to pierwszą osobą, która przychodzi mi na myśl jest oczywiście Kamil Grosicki. Myślę, że jego słabsza postawa latem wynikała w dużej mierze z tego, że Pogoń musiała łączyć grę w lidze z rywalizacją w europejskich pucharach, a on grał praktycznie w każdym meczu po 90 minut. Biorąc pod uwagę, że "Grosik" najmłodszy już nie jest, to miało to kluczowy wpływ na to, że nie prezentował najwyższej formy. Moim zdaniem po prostu na swoich barkach w tamtym okresie miał za dużo. Kiedy ten okres się skończył, to mniej więcej od połowy września Kamil grał znakomicie. 

- Co do pozostałych piłkarzy Pogoni, to świetnym transferem okazał się Koulouris. Sądzę, że Portowcy od dawna szukali takiego napastnika, i każdy klub w naszej lidze potrzebuje takiego snajpera, który po pierwsze potrafi brać czynny udział w grze, grać tyłem do bramki, a po drugie potrafi odnaleźć się w polu karnym. Jak typowy napastnik potrafi akcję wykończyć, bo jest dobrze ustawiony i ostatnie dotknięcie piłki jest takie, jakie być powinno. Tego zawodnika więc chciałbym wyróżnić. Myślę też, że wiele dobrych momentów miał Bichakhchyan. To pierwsza runda, kiedy on jest w Pogoni piłkarzem podstawowym. Dotychczas albo był rezerwowym, albo w połowie meczów wychodził w pierwszym składzie, a w połowie pojawiał się na boisku z ławki. Zwrócił moją uwagę też Koutris, który jeśli chodzi o lewych obrońców jest absolutną czołówką ligi. Na pewno bardzo zmienił się obraz Dumy Pomorza w momencie, gdy do drużyny trafili Fredrik Ulvestad i Valentin Cojocaru. Wystarczy spojrzeć na wyniki. Oni weszli do drużyny po tej serii czterech ligowych porażek z rzędu i od razu odmienili zespół. Może końcówka rundy jesiennej w wykonaniu obu już tak spektakularna nie była, ale generalnie to były dwa trafione transfery. Chciałbym też wyróżnić Gorgona. Po tych jego wszystkich perypetiach ostatnie miesiące miał naprawdę udane, w wielu meczach był bardzo ważnym zawodnikiem. Był też bardzo skuteczny, bo to jednak jest pomocnik, a tych bramek strzelił w lidze pięć, a do tego dorzucił kilka asyst. 

- Wydaje mi się, że był też taki moment, w którym bardzo mocną pozycję miała para środkowych obrońców, Zech i Malec. Było kilka takich spotkań, w których obaj grali na miarę oczekiwań, natomiast mieli też momeny dużo słabsze, więc trudno ich jednoznacznie ocenić. Suma summarum sądzę jednak, że obaj pokazali, że pasują do stylu gry preferowanego przez Pogoń, bo są bardzo szybcy i przy wysoko grającej linii obrony to jest bardzo ciekawy duet. Takim największym zawodem jest dla mnie chyba jednak Joao Gamboa. Ten piłkarz przychodził do Dumy Pomorza jako zastępca Damiana Dąbrowskiego, jako jego lepsza wersja, a nie sądzę, by jak na razie te oczekiwania spełnił. 

Prognoza na wiosnę

- Kibice Pogoni bardzo potrzebują sukcesu, w związku z czym myślę, że czymś absolutnie kluczowym będzie rywalizacja w Pucharze Polski. Losowanie dla Portowców nie było łatwe, ale jeśli chce się zdobyć puchar, to trzeba wygrywać z każdym zespołem, na który się trafi. To pierwszy cel. Jeśli zaś chodzi o ligę, to Pogoń powinna celować w miejsce gwarantujące prawo startu w europejskich pucharach. Dwa ostatnie sezony wyklarowały w Polsce kwartet czołowych drużyn, w którym znajdują się Legia Warszawa, Raków Częstochowa, Lech Poznań i właśnie Pogoń Szczecin. To te drużyny są w ostatnim czasie głównymi pretendentami do tego, by reprezentować nas w Europie. Oczywiście tej jesieni nieco niespodziewanie do wymienionych przeze mnie czterech zespołów dołączył też Śląsk Wrocław i Jagiellonia Białystok. Zobaczymy, jak spiszą sie wiosną. Tak czy owak, wydaje mi się, że cztery kluby, które wymieniłem wyżej, to kluby, które chciałyby grać w europejskich pucharach regularnie. W związku z tym dla mnie oczywistym celem dla Portowców są puchary i awans do nich czy to przez Puchar Polski, czy przez rozgrywki ligowe. Wydaje mi się, że jeśli pucharów nie będzie, to ten sezon w Szczecinie będzie uznany za nieudany. Jeżeli uda się je osiągnąć, to będzie go można zaliczyć na plus, zwłaszcza biorąc pod uwagę, że konkurencja w ostatnim czasie mocno wzrosła. 

DOŁĄCZ DO NAS NA WHATSAPP! KLIKNIJ TUTAJ!

Autor: Pogoń Szczecin SA
Żródło: Pogoń Szczecin SA
Wyświetleń: 3010

Komentarze w serwisie www.PogonSportNet.pl zamieszczane przez jego użytkowników są ich prywatną opinią. Serwis nie ponosi odpowiedzialności za ich treść. Jeśli jednak administratorzy dostrzegą naruszanie dóbr osobistych, zmuszeni będą do usunięcia komentarza, a w przypadku powtarzania się sytuacji, zablokowania konta użytkownika.

Komentarze dostępne tylko dla zalogowanych użytkowników. Zarejestruj się lub zaloguj tutaj.


Trwa ładowanie komentarzy...