Aktualności

  • Dlaczego Gyurcso zaczął na ławce? To była taktyka

Sporym zaskoczeniem dla szczecińskich dziennikarzy, którzy oglądali mecz z trybun w Gliwicach, była informacja, że Adam Gyurcso mecz z Piastem zacznie na ławce rezerwowych. Po meczu trener Pogoni zdradził, że nie spowodował tego żaden uraz. Była to przemyślana decyzja sztabu szkoleniowego.


- Taka była nasza strategia. W poniedziałek rozegraliśmy bardzo ciężkie spotkanie z Koroną Kielce na trudnym boisku i teraz musieliśmy postawić na piłkarzy, którzy byli najbardziej wypoczęci. Marcin Listkowski nie przyjechał z nami, bo pauzował za żółte kartki, ale w innym przypadku on także nie utrzymałby miejsca w pierwszym składzie - tłumaczył podczas konferencji szkoleniowiec Portowców. - Ustaliliśmy, że musimy w pierwszej połowie "wyblokować" Piasta w ofensywie. W związku z tym zabezpieczyliśmy obie strony zawodnikami, którzy lepiej grają w defensywie. Z lewej strony zagrali Mateusz Lewandowski i Ricardo Nunes, a z prawej Adam Frączczak i Sebastian Rudol. W drugiej mieliśmy wprowadzić świeżego Adama Gyurcso. Faktycznie rozruszał skrzydło Pogoni, ale z drugiej strony kilka razy nie odnalazł się na czas w defensywie i Piast groźniej zaatakował.

Zanim Gyurcso pojawił się na boisku, Piast częściej zmuszony był atakować swoją lewą stroną. Po wejściu Węgra, z drugiej strony boiska zrobiło się znacznie więcej miejsca dla Maka, który raz po raz szarżował pod pole karne Portowców.

DOŁĄCZ DO NAS NA WHATSAPP! KLIKNIJ TUTAJ!

Autor: Daniel Trzepacz
Żródło: własne/Gazeta Wyborcza
Wyświetleń: 6886

Komentarze w serwisie www.PogonSportNet.pl zamieszczane przez jego użytkowników są ich prywatną opinią. Serwis nie ponosi odpowiedzialności za ich treść. Jeśli jednak administratorzy dostrzegą naruszanie dóbr osobistych, zmuszeni będą do usunięcia komentarza, a w przypadku powtarzania się sytuacji, zablokowania konta użytkownika.

Komentarze dostępne tylko dla zalogowanych użytkowników. Zarejestruj się lub zaloguj tutaj.


Trwa ładowanie komentarzy...