Kamil Drygas w meczu z Legią Warszawa pojawił się na placu gry jako rezerwowy. Jak podsumowywał ten mecz po jego zakończeniu?
- Każdy punkt cieszy, szanujemy go. Mecz byłby fajny, gdyby padły jakieś bramki, bo sytuacje były. Legia miała kilka, my mieliśmy kilka kontr gdzie zabrakło ostatniego podania. Kończy się 0:0, mamy punkt i gramy dalej - dzielił się swoimi spostrzeżeniami przed kamerą klubowej telewizji po ostatnim gwizdku sędziego.
Portowcy wciąż nie strzelają wielu bramek. W sobotę to zadanie nie należało do łatwych, bo do Szczecina przyjechała Legia, ale to cały czas uwiera kibiców, ale i samych piłkarzy.
- Cały czas jest niemoc gdzieś z przodu, bo jak wygrywamy, to wygrywamy 1:0. Pracujemy nad tym dużo w tygodniu, ale nie możemy tego przełożyć na mecze. Zobaczymy jak będzie dalej, będziemy wciąż nad tym pracować i mam nadzieję, że przyjdzie mecz w którym strzelimy więcej niż jedną bramkę - tłumaczył Drygas.
Dla Portowców był to drugi mecz po przerwie spodowowanej Koronawirusem. W meczu z Lechią rozgrywanym w poniedziałek musieli się sporo napracować, ale tak samo było też w sobotę w Szczecinie.
- Gramy mecze co tydzień i nie ma co narzekać. Tydzień przed meczem z Legią był lekki i nie ma co zganiać na zmęczenie - dodał jeden z kapitanów.
Uwaga!
Dla lepszego doświadczenia użytkowników komentarze są początkowo niewidoczne. Kliknij „Zobacz komentarze", aby je pokazać i dołączyć do rozmowy.