Aktualności

  • Edi Andradina: Portowcy muszą zachować czujność

– Każdy piłkarz marzy o tej chwili. Myślę, że wszyscy ludzie związani z Pogonią nie mogą się już doczekać tego spotkania. Wiadomo jednak, jak specyficznymi meczami są finały. Wiele zależy od dyspozycji dnia, chociaż Portowcy są faworytem - mówi Edi Andradina w rozmowie z TVP Sport.


Jakie są pana przeczucia przed występem Pogoni w finale Pucharu Polski?

– Każdy piłkarz marzy o tej chwili. Myślę, że wszyscy ludzie związani z Pogonią nie mogą się już doczekać tego spotkania. Wiadomo jednak, jak specyficznymi meczami są finały. Wiele zależy od dyspozycji dnia, chociaż Portowcy są faworytem.

Jedna z czołowych drużyn ekstraklasy zmierzy się z pierwszoligowcem. Wyobraża sobie pan scenariusz, w którym Pogoń odnosi wysokie zwycięstwo?

– Oczywiście, życzyłbym tego zespołowi, ale uważam, że tak się nie stanie, bo rywal będzie bardzo dobrze przygotowany. To finał i nie będzie łatwo. Nie ma mowy o zlekceważeniu przeciwnika. Portowcy zagrają z Wisłą, która występuje obecnie poziom niżej, lecz to cały czas wielka, historyczna marka. Pogoń na pewno zagra odważnie i narzuci swój styl gry. Zobaczymy tylko, czy przełoży się to na wynik. Portowcy muszą zachować czujność i pamiętać, że trzeba zabezpieczyć także grę w defensywie. Biała Gwiazda będzie się bronić i wyprowadzać kontrataki.

Jeszcze niedawno wydawało się, że Pogoń powalczy nawet o dublet. Dlaczego zespół nie wytrzymał wyścigu o mistrzostwo Polski?

– Moim zdaniem mocno wpłynęły na to dogrywki w Pucharze Polski. Mecze kolejnych rund były dla zawodników dużym wysiłkiem. Nie ma przypadku w tym, że Portowcy nie wygrali żadnego ze spotkań ligowych, które rozgrywali po spotkaniach pucharowych. W ostatnich kolejkach wielką stratą okazała się kontuzja Rafała Kurzawy. To piłkarz, który widzi na boisku bardzo dużo, ma spokój i jakość. Teraz tego brakuje. Zespół nie jest daleki od tego, by być drużyną na miarę mistrzostwa Polski.

To drugi sezon w Szczecinie trenera Jensa Gustafssona. Jak postrzega pan jego pracę? Bywały momenty, w których kibice byli bardzo niezadowoleni ze szwedzkiego szkoleniowca.

– Kibice mają prawo do swojego zdania, ale trzeba pamiętać, że często kierują się emocjami. Gustafsson dostał od klubu zaufanie, władze zachowały cierpliwość i teraz wszyscy na tym skorzystali. Preferowany przez niego styl gry bardzo mi odpowiada. Pogoń gra ofensywnie i jest konsekwentna w tym, co chce robić na boisku, chociaż oczywiście nie zawsze wszystko się udaje. To jednak dobry kierunek. Jako byłego zawodnika cieszy mnie to, że Pogoń cały czas się rozwija. Klub jest poukładany, a prezes Jarosław Mroczek bardzo dba o organizację.

Wracając do kwestii personalnych. Których piłkarzy pochwaliłby pan za obecny sezon?

– Dobrym ruchem okazało się sprowadzenie Valentina Cojocaru, zaskoczył mnie Leo Borges. Pochwalić trzeba również wspomnianego już Kurzawę, nie można zapomnieć o Kamil Grosickim, który notuje kapitalne liczby.

Pogoń ma w kadrze wielu doświadczonych zawodników. To pomoże w finale?

– To wielkie przeżycie dla wszystkich piłkarzy. Myślę, że nawet taki zawodnik jak Kamil Grosicki dzień przed meczem nie będzie tak spokojny, jak zawsze. Mówimy jednak o pięknych, pozytywnych chwilach w karierze sportowca. Wierzę, że piłkarze Pogoni poradzą sobie z tymi oczekiwaniami, bo w drodze do finału pokonali kilku klasowych rywali. 

CAŁĄ ROZMOWĘ MOŻESZ PRZECZYTAĆ TUTAJ!

DOŁĄCZ DO NAS NA WHATSAPP! KLIKNIJ TUTAJ!

Autor: Daniel Trzepacz
Żródło: własne
Wyświetleń: 1682

Komentarze w serwisie www.PogonSportNet.pl zamieszczane przez jego użytkowników są ich prywatną opinią. Serwis nie ponosi odpowiedzialności za ich treść. Jeśli jednak administratorzy dostrzegą naruszanie dóbr osobistych, zmuszeni będą do usunięcia komentarza, a w przypadku powtarzania się sytuacji, zablokowania konta użytkownika.

Komentarze dostępne tylko dla zalogowanych użytkowników. Zarejestruj się lub zaloguj tutaj.


Trwa ładowanie komentarzy...