To nie FC Barcelona - tak gra Pogoń Szczecin! Młodzi zawodnicy Dumy Pomorza pokazali, że dorośli już, żeby grać na najwyższym Europejskim poziomie i pokonali 3:0 hiszpańskie Deportivo La Coruña w meczu pierwszej rundy UEFA Youth League. Bramki dla Portowców zdobyli Mariusz Fornalczyk, Mateusz Bąk i Fabian Grzelka.
W środowe popołudnie nasi złoci medaliści CLJ w nagrodę za zdobycie Mistrzostwa Polski spotkali się w meczu pierwszej rundy UEFA Youth League z hiszpańskim Deportivo La Coruña. Drużyna Piotra Łęczyńskiego wzmocniona piłkarzami rezerw oraz zawodnikami pierwszej drużyny - Fornalczykiem i Łęgowskim miała okazję sprawdzić się na tle europejskiego rywala. Rywala stawianego za faworyta, bo w swoich rozgrywkach, aby zdobyć mistrzostwo, musieli oni pokonać młodzieżowe drużyny Realu Madryt i FC Barcelony. Lepiej w mecz weszli Portowcy, pokazując, że za nic mają zdanie ekspertów i bukmacherów i już w 3 minucie dobry strzał zza pola karnego oddał Łukasiak, a piłka po rykoszecie mogła zaskoczyć bramkarza, który wybił piłkę na rzut rożny. Chwile później po dośrodkowaniu zakotłowało się w polu karnym gości, ale piłka nie trafiła do bramki Suareza. W 7 minucie dryblingiem w pole karne Pogoni wdarł się skrzydłowy gości i podał na 11 metr, gdzie Mario Najera oddał strzał ponad poprzeczką. Po chwili na pozycji sam na sam znalazł się Bartosz Krzysztofek, agresywnie przed polem karnym prosto w nogi naszego napastnika wszedł bramkarz gości i, mimo że napastnik Pogoni po tym wejściu z kontuzją musiał opuścić boisko, sędzia podjął skandaliczną decyzję i nie podyktował nawet rzutu wolnego. W miejsce kontuzjowanego atakującego rezerw Pogoni na boisko wszedł Fabian Grzelka. Portowcy, mimo straty jednego z kluczowych piłkarzy dobrze bronili się przed atakami Hiszpanów i wyprowadzali groźne kontrataki. W 18 minucie akcję Deportivo strzałem zakończył Hernandez i na raty, ale piłkę złapał Łukasz Łęgowski. Po trzech minutach Portowcy mogli odpowiedzieć bramką, ale w groźnej sytuacji strzał drugiego z braci Łęgowskich zatrzymał obrońca drużyny z Galicji. Już po chwili kolejną akcję rozkręcił Mariusz Fornalczyk, podał na skrzydło, a piłka trafiła przed pole karne do Łęgowskiego, który po raz kolejny spróbował pokonać bramkarza Suareza. Po kilku akcjach Pogoni przyszła akcja na odpowiedź biało-niebieskich. Niebezpieczne strzały na bramkę Łęgowskiego oddawali Najera i Trigo, ale świetnie na linii spisywał się nasz młody bramkarz. Za moment znów byliśmy w polu karnym Hiszpanów, bo świetnym rajdem wdarł się tam Fornalczyk i piłka po jego strzale o centymetry minęła prawy słupek bramki. Hiszpanie momentami nie radzili sobie z naszym wysokim pressingiem. W 31 minucie Ruben Lopez kopnął w głowę Dawid Rezaiana, sędzia ocenił to zagranie tylko na żółtą kartkę, mimo że nasz boczny obrońca nie był w stanie kontynuować gry... Grając 11 na 10 Hiszpanie znów zaatakowali i słupek uchronił nas przed stratą bramki. W 38 minucie kolejną piekną koronkową akcję wyprowadzili Portowcy. Piłka krążyła po całym polu karnym, a na koniec trafiła do Fornalczyka, który okiwał obrońce i strzałem z ostrego kąta pokonał po raz pierwszy w tym meczu Suareza. W 44 minucie znów fantastyczną paradą w bramcę popisał się Łęgowski i silny strzał Domingueza nie trafił do siatki. W doliczonym czasie ponownie młodzi Portowcy zakręcili obrońcami gości. Akcje idealnym dośrodkowaniem zakończył "Fornal", piłkę po strzale piłkarza Pogoni odbił Suarez, ale wobec dobitki Bąka był już bezradny i do szatni schodziliśmy z dwubramkowym prowadzeniem. Bez wątpienia było to najlepsze 45 minut piłkarskich emocji, jakie kibice mogli zobaczyć na nowym stadionie im. Floriana Krygiera.
W przerwie trener Łęczyński z pewnością nie kazał naszym graczom bronić wyniku. Od początku wyszli oni wysoko i w 47 minucie po krótko rozegranym rzucie rożnym w pole karne wpadł Łęgowski i stworzył pierwszą groźną akcję. W 50 minucie dośrodkowanie z prawego skrzydła bramką mógł zakończyć Hernandez, ale źle strzelił hiszpański piłkarz. Hiszpanom zaczynały puszczać nerwy, bo raz po razie wszczynali przepychanki i kwestionowali decyzje arbitra. W 53 minucie klasowe podanie wykonał Fornalczyk, który wypuścił Łukasiaka, ale ofensywny pomocnik źle dośrodkował piłkę. Po kilkunastu sekundach byliśmy w drugim polu karnym, gdzie od utraty bramki znów uratowała nas ofiarna interwencja Białczyka. Notesy i długopisy skautów, którzy z pewnością obserwowali to spotkanie, musiały być rozgrzane do czerwoności, bo Portowcy grali tak, że ręce same składały się do oklasków. Hiszpanie w pierwszym kwadransie zepchnięci byli do obrony i ratowali się brzydkimi faulami, a gracze Pogoni grając coraz pewniej, pokazywali swoją jakość, prezentując finezyjne zwody i podania. Nie był to mecz, do jakiego przyzwyczaili się kibice na Twardowskiego. W 60 minucie Pogoń zanotowała stratę na własnej połowie, ale znów pewnie interweniował stoper Pogoni Konrad Magnuszewski. W 63 minucie znów swoje pokrętło odpalił Fornalczyk i po jego dośrodkowaniu i uderzeniu Łęgowskiego piłka jakimś cudem nie trafiła bramki. W kolejnych minutach tempo gry trochę spadło, ale i tak ataki Pogoni goście musieli zatrzymywać faulami. W 85 minucie drugą żółtą i w rezultacie czerwoną kartkę zobaczył Yeremay Hernandez. W ostatnim kwadransie graliśmy mądrze, utrzymując się przy piłce i nie dopuszczając rywali do naszej bramki, co pozwoliło nam zakończyć to spotkanie z czystym kontem. W dolicznym czasie gry świetnie przechwyciliśmy piłkę na połowie rywala i gola na 3:0 zdobył Fabian Grzelka. Podopieczni trenera Łęczyńskiego pokazali, że dorośli do gry na europejskim poziomie i po atrakcyjnym, ofensywnym meczu pokonali faworyzowanego rywala z Hiszpanii, dając mu ładną lekcję futbolu na europejskim poziomie.
Pogoń Szczecin 3:0 Deportivo La Coruña (2:0)
39' 1:0 Fornalczyk
45' 2:0 Bąk
90' 3:0 Grzelka
Pogoń Szczecin:
1. Łukasz Łęgowski, 2. Dawid Rezaeian [C](35' 24. Dawid Fornalik ), 5. Maciej Białczyk, 14. Konrad Magnuszewski, 3. Borys Freilich, 25. Mateusz Bąk, 99. Mateusz Łęgowski, 6. Kamil Kort, 10. Kacper Łukasiak, 17. Mariusz Fornalczyk(72' 21. Olaf Korczakowski), 9. Bartosz Krzysztofek(11' 19. Fabian Grzelka)
Deportivo La Coruña:
1. Brais Suarez, 12. Enrique Tejio, 4. Juan Rodriguez, 5. Dani Barcia, 33. Manu Rivas, 10. David Mella, 7. Mario Najera, 6. Mario Dominguez, 26. Ruben Lopez, 11. Yeremay Hernandez,
27. Pablo Trigo
Komentarze w serwisie www.PogonSportNet.pl zamieszczane przez jego użytkowników są ich prywatną opinią. Serwis nie ponosi odpowiedzialności za ich treść. Jeśli jednak administratorzy dostrzegą naruszanie dóbr osobistych, zmuszeni będą do usunięcia komentarza, a w przypadku powtarzania się sytuacji, zablokowania konta użytkownika.
Trwa ładowanie komentarzy...