Trener Goncalo Feio odpowiadał w czwartek na pytania dziennikarzy przed piątkowym meczem z Pogonią Szczecin. Co powiedział?
- Przerwa reprezentacyjna miała trzy etapy. Pierwszym było podsumowanie poprzednich meczów, zrozumienie błędów, które popełnialiśmy. Druga część była poświęcona regeneracji dla wszystkich, bo ten sezon jest jednym wielkim maratonem. Ostatnia część - najważniejsza - odbyła się w tym tygodniu. Od poniedziałku bezpośrednio przygotowywaliśmy się do meczu z Pogonią Szczecin, która jest dobrym przeciwnikiem - powiedział szkoleniowiec Legii. - Cieszę się, że sytuacja zdrowotna w drużynie jest bardzo dobra. Piłkarze wrócili z kadr zdrowi. Po tylu meczach niektórzy mieli mniejsze problemy, ale udało się wszystkich doprowadzić do dobrego stanu. Dostępni są wszyscy oprócz Jana Leszczyńskiego, który wchodzi w ostatnią część rehabilitacji po urazie więzadła. Nie ma też Gabriela Kobylaka, który też lada moment będzie mógł wracać do treningu indywidualnego na boisku.
- W Ekstraklasie u siebie mamy wysoką średnią punktów - 2,17. Jutro chcemy ją powiększyć. Pogoń jest drużyną z dobrą jakością techniczną, będzie chciała utrzymać swoją tożsamość w meczu z nami. Będą chcieli mieć piłkę i nam zagrażać. Nie odebrałem wypowiedzi trenera Pogoni tak, że będą grać na pograniczu faulu, tylko że piłka nożna jest sportem dla twardych mężczyzn. Szczególnie w takim meczu, gdzie obie drużyny będą dążyć do dominacji i będzie sporo pojedynków. Taktyka, taktyką ale potem kto wygra te pojedynki i weźmie piłkę w danej sytuacji, to stworzy przewagę - opowiada dalej Feio. - Nie spodziewam się, że ktoś będzie chciał robić krzywdę drugiemu. Będziemy chcieli zrobić krzywdę piłkarską, czyli strzelać bramki.
Uwaga!
Dla lepszego doświadczenia użytkowników komentarze są początkowo niewidoczne. Kliknij „Zobacz komentarze", aby je pokazać i dołączyć do rozmowy.