W niedzielę piłkarze Pogoni Szczecin rozegrali grę wewnętrzną, która trwała 60 minut. Formą strzelecką błysnął w tym spotkaniu Mariusz Fornalczyk.
- Tą grą wewnętrzną podsumowujemy kolejny etap ciężkiej pracy, którą wykonujemy na obozie. Widzimy po niej, że na ofensywę na pewno nie możemy narzekać. Obie drużyny kreowały sobie sytuacje i padło sześć bramek. Tak ofensywnie będziemy też chcieli grać w lidze - powiedział "Fornal" po niedzielnych zajęciach oficjalnemu serwisowi klubu.
Fornalczyk w gierce wewnętrznej pełnił rolę wysuniętego napastnika. Na tej pozycji na boisku pojawił się też w grze kontrolnej z Farulem Konstanca.
- Trener chciał zobaczyć mnie na pozycji numer 9 w tych dwóch obozowych meczach. Ja daje z siebie wszystko niezależnie od tego, gdzie występuje. Starałem się realizować założenia taktyczne, które postawił przede mną trener i wydaje mi się, że wyszło to całkiem dobrze. Co będzie dalej, to już zależy od trenera - ocenia Fornalczyk.
Fornalczyk do Pogoni wrócił po półrocznym pobycie na wypożyczeniu w Bruk-Bet Termalice Nieciecza.
- To wypożyczenie przyniosło mi trochę więcej spokoju na boisku i ogłady. Co prawda nie grałem tyle, ile bym chciał, ale nadal więcej niż jesienią. Graliśmy o ambitne cele, o awans do Ekstraklasy. Niestety ostatecznie nie udało się tego celu osiągnąć, ale dobrze było przywyknąć do takiej gry pod presją. Ograłem się na tym poziomie i to na pewno pomogło w moim rozwoju - dodał młody zawodnik.
Komentarze w serwisie www.PogonSportNet.pl zamieszczane przez jego użytkowników są ich prywatną opinią. Serwis nie ponosi odpowiedzialności za ich treść. Jeśli jednak administratorzy dostrzegą naruszanie dóbr osobistych, zmuszeni będą do usunięcia komentarza, a w przypadku powtarzania się sytuacji, zablokowania konta użytkownika.
Trwa ładowanie komentarzy...