Aktualności

O Adamie Frączczaku powiedziano i napisano już wiele. Jedni nie widzą go na dłużej w Pogoni, inni wręcz przeciwnie - nie wyobrażają sobie Pogoni bez niego.


Runda jesienna była dla Frączczaka trudna tak jak i dla całego zespołu. U Macieja Skorży grał jako środkowy napastnik, a od piłkarza występującego na tej pozycji kibice oczekują regularnych goli. Nie szło Pogoni, nie szło i Frączczakowi.

Kapitan Pogoni jest jednak jednym z symboli odmiany Pogoni po objęciu jej przez Kostę Runjaica. W Krakowie nie zachwycił cały zespół, a szkoleniowiec przed kolejnymi meczami zdecydował się na personalne roszady. Efekt? W pięciu kolejnych meczach Frączczak na swoim koncie zanotował cztery gole i trzy asysty. To jego trafienia w dwóch ostatnich meczach dały nam chwile radości i nadziei, że wiosną będziemy do końca w walce o utrzymanie.

Na Frączczaka można narzekać, nie jest przecież wirtuozem piłkarskim i ma pewne braki, których już nie nadrobi. On jednak wychodzi na boisku i robi swoje. Nie można odebrać mu tego co robi dla zespołu, a teraz wziął ciężar na własne barki i to głównie za sprawą jego liczb czeka nas bardzo ciekawa wiosna.

DOŁĄCZ DO NAS NA WHATSAPP! KLIKNIJ TUTAJ!

Autor: Daniel Trzepacz
Żródło: własne
Wyświetleń: 7448

Komentarze w serwisie www.PogonSportNet.pl zamieszczane przez jego użytkowników są ich prywatną opinią. Serwis nie ponosi odpowiedzialności za ich treść. Jeśli jednak administratorzy dostrzegą naruszanie dóbr osobistych, zmuszeni będą do usunięcia komentarza, a w przypadku powtarzania się sytuacji, zablokowania konta użytkownika.

Komentarze dostępne tylko dla zalogowanych użytkowników. Zarejestruj się lub zaloguj tutaj.


Trwa ładowanie komentarzy...