Czy Szczecin czeka największa w Polsce sportowa kompromitacja budowlana, czyli (prze)budowa stadionu piłkarskiego wbrew woli kibiców? Od wybuchu prawdziwego skandalu jeden krok i dlatego „do gry” aktywnie włączył się Prezes Polskiego Związku Piłki Nożnej Zbigniew Boniek.
„Projekt preferowany przez Prezydenta Szczecina Piotra Krzystka ma trzy trybuny i wygląda jak sedes” – to opinia radnej niezależnej Małgorzaty Jacyny-Witt, wygłoszona podczas sesji Rady Miejskiej. W jej ocenie „dyskusja o późniejszej, ewentualnej dobudowie czwartej trybuny nie ma sensu, gdyż stadion większy niż 18 tysięcy nie będzie nam nigdy potrzebny”. Terminologię radnej podchwycili błyskawicznie fani Dumy Pomorza, którzy w sile ponad tysiąca kibiców udali się pod Urząd Miejski, by chóralnie odśpiewać: „Dość pośmiewiska, nie chcemy SEDESU Krzystka”.
W „wojnie” o szczeciński stadion występują dwie, kluczowe kwestie sporne. W zaproponowanej przez magistrat koncepcji występuje łuk, na którym pierwszy rząd jest oddalony od boiska aż o kilkadziesiąt metrów. Urzędowi Miasta to nie przeszkadza, ale kibicom nabywającym bilety na tzw. „lornetkowy” sektor – zdecydowanie! Druga kwestia sporna, to brak czwartej zadaszonej trybuny, o którą zabiega także Prezes PZPN Zbigniew Boniek.
„Mógłbym dzisiaj kupić wszystkich kibiców i powiedzieć, że pan Krzystek jest be, a oni są fajni. Z tego nic by nie wyszło i tylko zwiększyłby się mur” - stwierdził szef piłkarskiej centrali. W jego ocenie Prezydent Szczecina nie wyklucza powstania ostatniej trybuny, na której najbardziej zależy kibicom, ale też niczego nie obiecuje. „Czy 18 tysięcy kibiców musi być na trzech trybunach, czy nie mogłoby być na czterech? Dla chcących ludzi to są drobne historie” - podsumował Zbigniew Boniek.
Optymizmu Prezesa PZPN nie podziela, występujący w imieniu Prezydenta Szczecina, radny Marek Kolbowicz. W jego ocenie istotnym elementem sporu są także dodatkowe koszty. „Wybudowanie czwartej trybuny, to kilkadziesiąt milionów złotych” – uzasadnia radny. „Trzeba jasno powiedzieć, że nie są to nasze prywatne, a publiczne pieniądze” – dodaje Marek Kolbowicz.
Głos w dyskusji na temat stadionu dla Szczecina postanowił zabrać także wiceprezes Ekstraklasy SA Marcin Animucki. „Najgorsze byłoby, gdyby tej czwartej trybuny przez najbliższych 20 lat tutaj nie wybudowano. W Europie, umówmy się, stadionów z trzema trybunami już prawie nie ma. Te, które w tej formule jeszcze funkcjonują, można policzyć na palcach jednej ręki” – komentuje wiceprezes Ekstraklasy SA.
Czy konfliktu kibiców Dumy Pomorza z Prezydentem Szczecina można było uniknąć? Zapewne, gdyby urzędnicy miejscy (trwający w poczuciu swej nieomylności) nie popełnili kilku „szkolnych” błędów. Główny z nich: wbrew zaleceniom FIFA i UEFA nie skonsultowali (na starcie) przyszłości stadionu z ludźmi, którzy mają z niego korzystać tydzień w tydzień, czyli z kibicami.
Według projektu, przygotowanego przez Urząd Miasta, prace nad „sedesowym” stadionem dla Szczecina będą kosztowały prawie 150 mln złotych. Obiekt będzie miał IV kategorię UEFA.
Adam Wosik
Gazeta Polska Codziennie
Komentarze w serwisie www.PogonSportNet.pl zamieszczane przez jego użytkowników są ich prywatną opinią. Serwis nie ponosi odpowiedzialności za ich treść. Jeśli jednak administratorzy dostrzegą naruszanie dóbr osobistych, zmuszeni będą do usunięcia komentarza, a w przypadku powtarzania się sytuacji, zablokowania konta użytkownika.
Trwa ładowanie komentarzy...