W poniedziałek piłkarze Pogoni Szczecin powrócili do zajęć treningowych spowodowanych kwarantanną. Przez sytuację epidemiczną Portowcy nie mogli rozegrać meczu pucharowego z Podhalem.
- Nie ma teraz sensu patrzeć na to w czarnych barwach. Trzeba się dopasować do czasów. Nie jest to oczywiście optymalne, gdy po tygodniu zgrupowania trafia się od razu do kwarantanny. Nasz rytm treningowy jest niecodzienny. Za kilka dni zaczynamy rozgrywki i nie szukajmy teraz wymówek. Jedni mieli kwarantanne, drudzy nie. Na dobrą sprawę wpływ zobaczymy dopiero na boisku. Trzeba patrzeć pozytywnie i skupić się na najbliższych dniach - mówi w rozmowie z oficjalnym serwisem klubu jeden z nowych nabytków Alexander Gorgon.
Gorgon po przyjeździe do Szczecina z marszu wyruszył z drużyną na zgrupowanie do Opalenicy. Zaraz po nim musiał zamknąć się w mieszkaniu i trenować indywidualnie, tak jak cała drużyna.
- Właściwie miałem jeden dzień na swobodne poruszanie się po mieście - zeszły poniedziałek. Wypożyczyłem elektryczną hulajnogę i pojeździłem po centrum. Potem rozpoczęła się kwarantanna i kolejne dni spędziłem w odosobnieniu. Klub dostarczył mi sprzęt, w tym rowerek. Rodzina jest jeszcze poza Szczecinem, więc był z tym mniejszy kłopot - dodał Gorgon.
Komentarze w serwisie www.PogonSportNet.pl zamieszczane przez jego użytkowników są ich prywatną opinią. Serwis nie ponosi odpowiedzialności za ich treść. Jeśli jednak administratorzy dostrzegą naruszanie dóbr osobistych, zmuszeni będą do usunięcia komentarza, a w przypadku powtarzania się sytuacji, zablokowania konta użytkownika.
Trwa ładowanie komentarzy...