Mecz z Puszczą Niepołomice nie był dla Portowców łatwy nie tylko ze względu na boiskową rywalizację, ale i całą otoczkę, która wytworzyła się w ostatnich dniach.
- Myślę, że dzisiaj nikt nie liczył się z jakimś wspaniałym występem. Myślę, że ze strony kibiców, ale i naszej, byliśmy bardzo zawiedzeni tym, co stało się w czwartek. Dzisiaj sposób zwycięstwa nie był na pierwszym miejscu. Cieszę się, że wymusiliśmy tę bramkę, która dała nam trzy punkty - mówił zaraz po meczu Alexander Gorgon.
Pogoń przystępowała do tego meczu po przegranym finale Fortuna Pucharu Polski. Wygrała, ale radość nie była taka, do której zdążyliśmy się przyzwyczaić.
- To była moja największa sportowa porażka. Można powiedzieć, że mieliśmy ten puchar w rękach i oddaliśmy go. Boli do dzisiaj i będzie bolało jeszcze długo. Jesteśmy świadomi tego, co narobiliśmy, jak bardzo rozczarowaliśmy klub, kibiców i samych siebie. Brutalna prawda jest taka, że w sporcie dość szybko trzeba się podnieść. To jest ciężkie, to było dziś bardzo ciężkie. Czuć było przed meczem, że nie jest łatwo wyjść i ten mecz zagrać. Powiedzieliśmy sobie, że te negatywne myśli trzeba odstawić, bo to nam nie pomoże. Sposób wygranej dzisiaj nie był na pierwszym miejscu. Dał nam trzy punkty, a wiemy co się wydarzyło w tej serii gier. Teraz przed nami trzy kolejki i trzeba ratować ligę - dodał doświadczony pomocnik.
Komentarze w serwisie www.PogonSportNet.pl zamieszczane przez jego użytkowników są ich prywatną opinią. Serwis nie ponosi odpowiedzialności za ich treść. Jeśli jednak administratorzy dostrzegą naruszanie dóbr osobistych, zmuszeni będą do usunięcia komentarza, a w przypadku powtarzania się sytuacji, zablokowania konta użytkownika.
Trwa ładowanie komentarzy...