- Trzeba przyznać, że ludzie tutaj nie chcą tylko pozytywnego wyniku, ale też spektaklu na stadionie. Przyzwyczailiśmy się do tego i tego też od siebie wymagamy - powiedział Alexander Gorgon, który w czwartek gościł w programie Odprawa Przedmeczowa w Canal+.
Niewykorzystana okazja Grosika w Poznaniu po świetnym podaniu Gorgona
- Nie ukrywam, że byłem trochę zdziwiony, że Kamil tej sytuacji nie wykorzystał. Może miał trochę za dużo czasu przed bramką? Zdarza się. Ja próbuję wykorzystać szybkość Kamila ile się da.
Czy środkowi pomocnicy zostają dłużej na treningach?
- Nie zostajemy dłużej. Fajnie, że centralni pomocnicy zaczęli strzelać bramki, bo wzajemnie się nakręcamy. Jeśli jeden strzela bramkę to następny też chce. Nigdy nie dzieje się to w samolubny sposób. Cieszę się, że mamy tylu zawodników, którzy potrafią strzelić bramkę.
Czy ostatnie zimowe przygotowania były lekkie w porównaniu do innych klubów Ekstraklasy?
- To zależy od tego, kogo się pyta. W moim wieku takie przygotowania znoszę inaczej niż młody zawodnik. Dla mnie przygotowania są zawsze ciężkie. Na szczęście większość treningów z piłką, więc nie ma nudnych zajęć gdzie się tylko biega. To jest ważne, żeby mieć trening zbliżony do meczu. Dużo gierek, a intensywnością można sterować. Mieliśmy swoje nadzieje podchodząc do przygotowań. Wiedzieliśmy, że luty będzie dla nas bardzo ważny.
Początek wiosny najważniejszy, cięższa praca w przerwie na kadrę?
- Akurat mam szczęście, bo rozmawiałem przed sezonem z trenerem i zacząłem robić kurs trenerski w Austrii i przerwy na reprezentację mogę wykorzystać na regenerację.
Zamieszanie w sprawie ofert dla Gustafssona
- Nie było to wielkim tematem w szatni. Głowa nas nie bolała od rozmyślania co dalej. Temat był otwarty, czasami zadawało się pytanie jaka decyzja padnie w następnych tygodniach. Bardzo dobrze nam się pracuje z trenerem Gustafssonem. On i sztab są odpowiedzialni za świetną atmosferę. Mam nadzieję, że nasza drużyna zawsze pokaże odpowiednią jakość na boisku, żeby nie było wątpliwości co do trenera.
Wymagające miasto Szczecin
- Trzeba przyznać, że ludzie tutaj nie chcą tylko pozytywnego wyniku, ale też spektaklu na stadionie. Przyzwyczailiśmy się do tego i tego też od siebie wymagamy. Wiemy, że trzeba wrzucać kolejny bieg, gdy prowadzimy. Nauczyliśmy się czegoś dodatkowego. Mamy cierpliwość w dłuższych fazach bez piłki. Nauczyliśmy się cierpieć w defensywie.
Wahan Biczachczjan w formie, czy bez formy?
- Zawodników ofensywnych zawsze się rozlicza asystami i bramkami. Wahan w tym momencie nie ma liczb, ale robi straszną robotę w defensywie. Za bramki teraz odpowiadali inni piłkarze. Są różne fazy w sezonie i w kolejnych meczach to może inaczej wyglądać.
Pogoń gra o podwójną koronę?
- Byłaby to piękna sprawa. Jest za wcześnie na deklaracje. Marzyć zawsze można, ale żeby powiedzieć coś konkretnie, to jeszcze zbyt wcześnie. W tabeli jest ścisk, sześć drużyn ma szansę być w topie. W Pucharze Polski też wczoraj widzieliśmy co się stało. Inni nas trochę skopiowali. To bardzo ciekawa faza.
Tyfon jako dźwięk w telefonie?
- <śmiech> Myślę, że jeszcze nikt sobie nie ustawił na dzwonek, ale jeśli się uda coś zdobyć to można na tydzień nastawić na budzik w telefonie!
Komentarze w serwisie www.PogonSportNet.pl zamieszczane przez jego użytkowników są ich prywatną opinią. Serwis nie ponosi odpowiedzialności za ich treść. Jeśli jednak administratorzy dostrzegą naruszanie dóbr osobistych, zmuszeni będą do usunięcia komentarza, a w przypadku powtarzania się sytuacji, zablokowania konta użytkownika.
Trwa ładowanie komentarzy...