Aktualności

  • Gorgon: Zobaczymy kto będzie miał większą wolę sukcesu

Alexander Gorgon w meczu z ŁKS-em był najlepszym piłkarzem Pogoni. Wszedł na boisko jako rezerwowy i strzelił dwa gole.


- Nieprzyjemne są spotkania, gdy każdy się pyta, jak wysoko wygramy. ŁKS pokazał, że czasami nie jest tak łatwo. W dodatku może ten pierwszy gol padł za szybko. ŁKS przejął inicjatywę i mieliśmy problemy. Tym golem śmierdziało i zrobiło się nieprzyjemnie. W końcu on padł, ale nasza reakcja była właściwa. Musieliśmy znów zagrać lepiej, włączyć wyższy bieg – to się udało. Ale spotkała nas w tym meczu kara za to, że za szybko poczuliśmy się zbyt pewni siebie i kalkulowaliśmy – mówił Alexander Gorgon. - Cieszę się, że drużyna wynikowo wygląda bardzo dobrze. Do wielu spraw można się doczepić, ale bilans na pewno jest pozytywny.

Dla Alexa były to trafienia numer sześć i siedem w tym sezonie.

- Przy pierwszym golu miałem dobrą pozycję do strzału słabszą nogą, ale zdobyłem ją już kilka bramek, więc taka najgorsza na pewno nie jest. Był rykoszet, ale i tak się cieszę, że dałem bramkową zmianę. Przy drugim golu – miałem nosa. Nabiera się to z wiekiem, doświadczeniem. Wiedziałem, że piłka potrafi szukać strzelca w polu karnym i mnie znalazła. Wymarzone dla mnie wejście. Nikt nie jest zadowolony z siedzenia na rezerwie, ale liczy się podejście do tej sytuacji. Los potrafi odpłacić za spokój, koncentrację, poświęcenie dla drużyny. Był czas, że słyszeliśmy sporo uwag, że zmiany Pogoni nic nie dają. Teraz jest dużo zawodników w formie i trafiło na mnie, że siadłem na ławce. Może następnym razem kogoś innego to dotknie. Najważniejsze – trzymać napięcie, by jak nadejdzie ten czas, to dać drużynie jak najwięcej. Trener ma pewien ból głowy, bo Fredrik bramki już strzelał, dziś gola zdobył Rafał, ja swoje dołożyłem, a świetnie się też prezentuje Joao Gamboa, na coraz wyższe obroty wchodzi młody Adrian Przyborek. Fajnie, że ten wybór jest. Zawodnicy mają się reklamować, a decyzje podejmuje trener - opowiadał po meczu Gorgon.  - ŁKS ma ciekawych zawodników i pokazali jakość. Miejsce w tabeli nie zawsze oddaje potencjał drużyn. W polskiej lidze nigdy przed meczem nie można być niczego pewnym. Wygraliśmy, ale to był ciężki mecz. Miał różne fazy i różnie mógł się zakończyć. Wygraliśmy i możemy ze obserwować wyniki naszych konkurentów.

Przed Portowcami kolejne i jeszcze trudniejsze wyzwanie. We wtorek zagrają w Poznaniu z Lechem o awans do półfinału Fortuna Pucharu Polski.

- To będzie super widowisko. Razem z Lechem gramy o najwyższe cele. Zobaczymy, kto ma silniejszą wolę sukcesu. Pamiętajmy jednak, że puchar ma swoje prawa: decyduje forma dnia, jeden mecz, czasami może zadecydować pierwszy kwadrans, a nieraz rozstrzyga się to w rzutach karnych. Atmosfera w szatni, wszystkie przedmeczowe znaki są pozytywne, czujemy się w dobrej dyspozycji, więc pojedziemy po awans do półfinału. Ale dobrze też wiemy, że Lech inaczej wygląda z nowym trenerem – dodaje pomocnik Pogoni Szczecin.

DOŁĄCZ DO NAS NA WHATSAPP! KLIKNIJ TUTAJ!

Autor: Daniel Trzepacz
Żródło: GS24.pl
Wyświetleń: 2761

Komentarze w serwisie www.PogonSportNet.pl zamieszczane przez jego użytkowników są ich prywatną opinią. Serwis nie ponosi odpowiedzialności za ich treść. Jeśli jednak administratorzy dostrzegą naruszanie dóbr osobistych, zmuszeni będą do usunięcia komentarza, a w przypadku powtarzania się sytuacji, zablokowania konta użytkownika.

Komentarze dostępne tylko dla zalogowanych użytkowników. Zarejestruj się lub zaloguj tutaj.


Trwa ładowanie komentarzy...