Za nami zdecydowanie najgorszy mecz Pogoni w rundzie wiosennej. Portowcy przegrali 1:3 z Górnikiem Zabrze, który Dumie Pomorza nie dał żadnych szans. Każdy z błędów piłkarzy był wykorzystywany przeciwko nim i Górnik wykorzystał słabości Pogoni o których mówi się od dawna.
Już w 3. Minucie Zabrzanie poważnie zagrozili naszej bramce. Po błędzie duetu Zech – Podstawski straciliśmy piłkę, którą jeden z piłkarzy Górnika oddał do Hiszpana. Ten jednak uderzył na tyle niecelnie, że Dante Stipica nie musiał nawet interweniować. Minutę później to Portowcy wyszli z atakiem, lecz Benyamina ścinając w pole karne zahaczył o Pawła Bochniewicza próbując wymusić faul. Niemiecki napastnik za próbę wymuszenia rzutu karnego obejrzał żółty kartonik. Kilka minut później żółtą kartkę obejrzał także Roman Prochazka za faul na Marcinie Listkowskim w środku pola. W 12. minucie po zamieszaniu w polu karnym Roman Prochazka dostał piłkę 20 metrów od bramki Dante Stipicy. W tej sytuacji Portowcy mieli dużo szczęścia, gdyż bardzo mocny strzał Prochazki wylądował na obramowaniu bramki strzeżonej przez Chorwata. W 19. minucie Duma Pomorza wyszła z kontratakiem po którym Srdjan Spiridonović dobił piłkę do pustej bramki. Niestety Austriak w momencie podania od Kowalczyka był na spalonym i na tablicy wciąż widniał bezbramkowy remis. Niestety niewykorzystane sytuacje lubią się mścić. 2 minuty później Erik Jirka znalazł drogę do siatki po bardzo dobrym podaniu Wolsztyńskiego i Portowcy przegrywali już 0:1. W 31. minucie po rzucie rożnym Górnik stworzył kolejną groźną sytuację, ale strzał głową „wyjął” Bartkowski. Już minutę później kolejną sytuację sam na sam miał Igor Angulo, który tym razem się nie pomylił. Początkowo bramka nie została uznana ze względu na spalonego, ale po weryfikacji gol został uznany. Soufian Benyamina miał okazję do strzelenia gola kontaktowego w 37. minucie, ale minimalnie się pomylił po dośrodkowaniu z rzutu rożnego. W drugiej połowie chyba gorzej już być nie mogło…
Kosta Runjaić już w przerwie dokonał pierwszej zmiany. Paweł Cibicki wszedł w miejsce bardzo słabego w pierwszej części meczu Tomasa Podstawskiego. Początek drugiej połowy niestety nie zwiastował niczego dobrego. Już 3 minuty po rozpoczęciu 2. Części gry Paweł Bochniewicz po rzucie rożnym uderzył piłkę minimalnie obok bramki. Niestety, ale 63. minuta przyniosła kolejną bramkę dla Górnika. Litości dla Szczecinian nie miał Jesus Jimenez i jako kolejny Hiszpan dopisał się na listę strzelców. 3 minuty późnej kolejną bardzo dobrą sytuację miał Igor Angulo, ale nie udało mu się skierować piłki do siatki. W 74. minucie ponownie uderzyć z dystansu próbował Marcin Listkowski, który jako jeden z nielicznych piłkarzy kreował pozory zagrożenia pod bramką Zabrzan. Niestety jego strzał nie był skuteczny. 3 minuty później bramkę honorową strzelił Paweł Cibicki. Szwed głową znalazł drogę do siatki dając kibicom promyk nadziei. Na nieszczęście dla kibiców Dumy Pomorza losów meczu odwrócić się nie udało i Pogoń znów straciła punkty.
Górnik Zabrze – Pogoń Szczecin 3:1
Górnik: Chudy – Pawłowski, Wiśniewski, Bochniewicz, Janża – Jirka, Prochazka, Manneh (Krawczyk 83.’), Jimenez – Wolsztyński (Zapolnik 56.’), Angulo (Matras 77.’)
Pogoń: Stipica – Bartkowski, Triantafyllopoulos, Zech, Matynia – Podstawski (Cibicki 46.’), Kożulj (Hostikka 69.’), Listkowski, Spiridonović, Kowalczyk – Benyamina (Manias 63.’)
Komentarze w serwisie www.PogonSportNet.pl zamieszczane przez jego użytkowników są ich prywatną opinią. Serwis nie ponosi odpowiedzialności za ich treść. Jeśli jednak administratorzy dostrzegą naruszanie dóbr osobistych, zmuszeni będą do usunięcia komentarza, a w przypadku powtarzania się sytuacji, zablokowania konta użytkownika.
Trwa ładowanie komentarzy...