W ostatnim meczu w Płocku z powodu urazu nie wystąpił Sam Greenwood. Dobre wieści są takie, że Anglik lada moment powinien być gotowy do gry. Niestety gorzej wygląda sytuacja zdrowotna Leonardo Borgesa.
Greenwood drobnego urazu kostki doznał przy okazji pucharowego meczu z Legią Warszawa, w którym spędził na boisku 87 minut.
- W przypadku Sama walczymy z czasem. Najbliższe godziny zadecydują o tym, czy będzie gotowy, aby pojawić się na boisku w niedzielnym spotkaniu z Jagiellonią Białystok - przyznaje klubowy lekarz, Bartosz Paprota.
Niestety tak dobre informacje nie płyną ze sztabu medycznego w sprawie Leonardo Borgesa. Brazylijczyk niedawno pauzował przez dwa miesiące z powodu złamania kości śródstopia. Do pracy z zespołem powrócił po tym urazie 16 października i od tamtej pory zagrał w dwóch oficjalnych meczach - z Legią Warszawa (30 października) i Wisłą Płock (3 listopada).
- Leczenie zachowawcze dało niestety krótkotrwały efekt, bo Leo wrócił do drużyny na kilka tygodni, ale uraz odnowił się. W tej sytuacji niezbędne będzie leczenie operacyjne - zdradził doktor Bartosz Paprota.
Leo, Sam - trzymamy kciuki za jak najszybszy powrót!
Uwaga!
Dla lepszego doświadczenia użytkowników komentarze są początkowo niewidoczne. Kliknij „Zobacz komentarze", aby je pokazać i dołączyć do rozmowy.