Aktualności

- Bardzo ciężki mecz. Nie pamiętam meczu, w którym przez 70 minut grania miałbym z 10 razy piłkę przy nodze. Niezwykle trudno się gra z Rakowem, są bardzo mocni w defensywie. Tak jest jednak, że gdy ma się w danym meczu jedną sytuację, to trzeba ją wykorzystać. Cieszę się więc, że udało mi się strzelić tę bramkę. Wiem, że dała zespołowi dużo energii - mówił Grosicki zaraz po meczu.

Kapitan Pogoni Szczecin nie spędził na boisku pełnych 90. minut. Zmienił go Jose Pozo. Dlaczego?

- Poprosiłem trenera o zmianę. Jak mówiłem, to był ciężki mecz, a ja chciałem, żeby zespół ostatnie minuty jak najlepiej wykorzystał i jak najlepiej się bronił. Niekiedy proszę o zmianę, bo chcę jak najlepiej dla drużyny. Cieszę się, że Paul strzelił bramkę na 2:0. Na pewno mu ona pomoże. To nowy zawodnik w naszym zespole i potrzebuje czasu, żeby się zapoznać z polską ligą. Ta bramka dużo mu da. Życzę jej także Musie, który jest świetnym zawodnikiem, a dwóch bramek już mu sędziowie nie uznali. Wiem, jak zawodnicy ofensywni potrzebują liczb i dlatego się cieszę, że Paul dzisiaj zdobył gola - mówi dalej Grosicki.

Przed doświadczonym skrzydłowym czas na zgrupowanie reprezentacji Polski z którą niespełna trzy miesiące temu się pożegnał. Wraca jednak by pomóc drużynie i nowemu selekcjonerowi Janowi Urbanowi.

 - Zawsze powtarzałem, że dla mnie reprezentowanie kraju to największa duma i zaszczyt. Z taką samą jak zwykle energią i miłością jadę na to zgrupowanie. To wszystko, co się w ostatnim czasie działo, dało mi sygnał, że moja decyzja o rezygnacji z gry dla reprezentacji była trochę pochopna. Ten ostatni mecz z Finlandią, który odbył się już po moim pożegnalnym spotkaniu, pokazał mi, że mogę tej drużynie jeszcze pomóc. Przede wszystkim na boisku, ale i poza boiskiem. Zrobię wszystko, abyśmy w najbliższych dwóch meczach jako reprezentacja jak najlepiej zapunktowali - dodał reprezentant kraju.

DOŁĄCZ DO NAS NA WHATSAPP! KLIKNIJ TUTAJ!