Aktualności

  • Grosicki: Ogromnie mnie cieszy zachowanie kibiców i skandowanie mojego nazwiska

Kamil Grosicki w meczu ze Stalą Mielec był kluczową postacią w barwach Pogoni. - Jako wychowanek robiłem wszystko, żeby te urodziny można było świętować - mówił po sobotnim meczu.


- Cieszę się, że wygraliśmy na 75-lecie naszego klubu. To było najważniejsze, bo przy tylu gościach na stadionie nie wypadało ich rozczarować. Pokazaliśmy dużo dobrej piłki, ale też nasze DNA – wkradła się nerwowość i wygrana nie była w pewnym momencie pewna. Jako wychowanek Pogoni robiłem wszystko, żeby te urodziny można było świętować – mówił po meczu Grosicki. - Nic łatwo nam nie przychodzi. Mecz super się dla nas ułożył, ale później nie prezentowaliśmy się najlepiej. Może te nerwy wynikały też z jubileuszu klubu. Po przerwie lepiej graliśmy. Najważniejsza jest wygrana, a kto za jakiś czas będzie pamiętał o przebiegu spotkania, emocjach.

Grosicki z boiska zszedł przed końcem meczu. Trybuny dziękowały mu na stojąco. Mecz skończył z golem z rzutu karnego i fenomenalną asystą.

- Przy stanie 4:2 poprosiłem o zmianę, bo miałem już wystarczająco tych emocji. Ogromnie mnie cieszy zachowanie kibiców i skandowanie mojego nazwiska. Dla moich bliskich, dla żony, córki – to jest po prostu bardzo miłe. Ale nic za darmo – wiem, że wcześniej trzeba swoją robotę wykonać na boisku, by były takie reakcje – podkreślał. - Zastanawiałem się nad sposobem strzelania karnego, czy znów tzw. podcinką. Pytałem się znajomych, rozmawiałem z Dante i Bartkiem Klebaniukiem. Dante powiedział, że bramkarz na 100 procent rzuci się do boku, a Bartek, że by czekał do końca, bym znów nie próbował podcinki. Ustaliłem sobie przed meczem – w który róg będę strzelał. Dobrze, że wpadło.

Było to trzecie zwycięstwo Pogoni z rzędu. Portowcy umiejscowili się w ligowej czołówce.

- Jestem ambitny. Matematycznie jest to możliwe, a w zasadzie wszystko jest możliwe, bo możemy skończyć na 2., 3. i 4. miejscu. Trzeba wygrywać wszystko po kolei, a mamy Legię u siebie i mogą zrobić się 4 punkty straty. Legia ma jeszcze spotkania np. z Wisłą Płock czy z Lechią Gdańsk. Na pewno może być ciekawie, ale to głównie my musimy wykonać swoją robotę – podkreślił Kamil Grosicki.

tekst alternatywny

DOŁĄCZ DO NAS NA WHATSAPP! KLIKNIJ TUTAJ!

Autor: Daniel Trzepacz
Żródło: własne
Wyświetleń: 6648

Komentarze w serwisie www.PogonSportNet.pl zamieszczane przez jego użytkowników są ich prywatną opinią. Serwis nie ponosi odpowiedzialności za ich treść. Jeśli jednak administratorzy dostrzegą naruszanie dóbr osobistych, zmuszeni będą do usunięcia komentarza, a w przypadku powtarzania się sytuacji, zablokowania konta użytkownika.

Komentarze dostępne tylko dla zalogowanych użytkowników. Zarejestruj się lub zaloguj tutaj.


Trwa ładowanie komentarzy...