Kamil Grosicki oficjalnych liczb po meczu z Cracovią na swoim koncie nie zapisał, ale to po jego zagraniach rywale dwukrotnie pakowali piłkę do swojej bramki.
- Powiem szczerze co znaczy mecz z Cracovią dla naszych kibiców i tylko to mnie interesowało od samego początku tygodnia, aby przygotować się do spotkania. O niczym więcej nie myślałem, tylko o formie i drużynie. Cieszę się z wygranej. Zawsze gra się dla kibiców i klubu, ale to było takie od serca, bo wiem jak ważne to było dla nich spotkanie - mówił po meczu kapitan zespołu. - W poprzedniej rundzie ten zespół takiego meczu by nie wygrał. Nie wiem czy by zremisował. To pokazuje, że wszyscy oddajemy za siebie serca. Wyjść z 0:2 na 5:2 to nie jest łatwe. Ta drużyna jest szalona i ma potencjał aby wygrywać z każdym.
Mecz z Cracovią był świetnym widowiskiem dla kibiców, którzy mogli obejrzeć fenomenalną Pogoń.
- Za nami miesiące, które nie były proste. Na boisku mamy nasze zadania i chwała, że poradziliśmy się z większością z nich. Chwała trenerowi, który panował nad szatnią. Ja pomagałem ją trzymać w ryzach. Przetrwaliśmy razem, a drużyna scementowała się w grudniu i w styczniu. Powiedzieliśmy sobie, że jesteśmy razem i tak jest do teraz - mówi były reprezentant Polski.
Z trybun drużynę obserwował jej nowy właściciel - Alex Haditaghi.
- Poznałem Alexa Haditaghiego już parę miesięcy temu. Poczułem od niego, że jest osobą, która może podnieść Pogoń na wyższy poziom. W dniu meczu zaczęły przychodzić przelewy z zaległymi pieniędzmi dla piłkarzy i dobrze, ponieważ zaczynałem mieć dość tego tematu. Ostatnio nawet kibic spotkany na stacji benzynowej pytał mnie, czy dostaliśmy pensje - dodał Grosicki.
Komentarze w serwisie www.PogonSportNet.pl zamieszczane przez jego użytkowników są ich prywatną opinią. Serwis nie ponosi odpowiedzialności za ich treść. Jeśli jednak administratorzy dostrzegą naruszanie dóbr osobistych, zmuszeni będą do usunięcia komentarza, a w przypadku powtarzania się sytuacji, zablokowania konta użytkownika.
Trwa ładowanie komentarzy...