Kamil Grosicki w poniedziałek w meczu z Maltą zanotował setny mecz w barwach narodowych. Jest ósmym zawodnikiem w historii, który tego dokonał. Co kapitan Pogoni mówił po zakończeniu spotkania?
- Jest to dla mnie powód do dumy, że zagrałem sto spotkań w reprezentacji Polski. Jako mały chłopiec marzyłem o jednym meczu. Uzbierało się ich sto. To dla mnie wielka duma. Dziękuję za gratulacje. Sam mecz wyobrażałem sobie inaczej. Nie, że będzie łatwiejszy, ale że będziemy go kontrolować. Na koniec wygrywamy, to zawsze buduje. Wiadomo, że teraz Wy dziennikarze będziecie mieli okazję aby komentować i oceniać to spotkanie. Dziękuję Piotrkowi, że strzelił gola, bo cieszę się, że wygraliśmy w moim setnym spotkaniu - powiedział Kamil Grosicki. - W szatni sobie siedziałem, wszystko przeleciało mi przez głowę. Pamiętam jak nie pojechałem na Mistrzostwa Świata do lat 20. Odmówiłem, miałem wtedy głowę w chmurach, piłka nie była na pierwszym miejscu. Dostałem drugą szansę, wykorzystałem ją i kariera reprezentacyjna rozpędzała się. Kilka miesięcy temu miałem mecz pożegnalny, a dziś zagrałem setny raz w reprezentacji. Powiem szczerze, że wracając do kadry nie myślałem o tym, aby zagrać setny mecz. Wróciłem, bo czułem, że jestem tej kadrze potrzebny i mam marzenie aby pojechać z nią na jeszcze jeden wielki turniej.
Reprezentacja Polski wygrała z Maltą, ale samą grą mocno rozczarowała.
- Dzisiaj możecie narzekać. Wiemy o tym. To dla nas też zimny prysznic i informacja, że nie wszystko jest tak pięknie. Najważniejsze jest zwycięstwo, bo nie wyobrażam sobie rozmawiać teraz po remisie 2:2. Zwycięstwo w tym setnym meczu było najważniejsze - dodał kapitan Pogoni.
Uwaga!
Dla lepszego doświadczenia użytkowników komentarze są początkowo niewidoczne. Kliknij „Zobacz komentarze", aby je pokazać i dołączyć do rozmowy.