Przejście Kamila Grosickiego do Pogoni Szczecin było jednym z najgłośniejszych ruchów transferowych w PKO Ekstraklasie w ostatnich latach. Wychowanek Pogoni potrzebował chwili aby wrzucić wyższy bieg, ale wydaje się, że właśnie to nastąpiło.
"Debiut" po powrocie do Pogoni Grosicki zaliczył w szóstej kolejce rozgrywek w Poznaniu. W sześciu pierwszych meczach ligowych zabrakło jednak czegoś ekstra, czyli liczb. Konto otwarte zostało 23 października w meczu z Jagiellonią, kiedy to Grosicki strzelił gola Jagiellonii. Gola, którego okupił kontuzją, która wykluczyła go z meczów z Legią i Rakowem.
Zawodnik wrócił do gry i wszystko wskazuje na to, że forma wcale nie spadła. "Grosik" na boisko wchodził w meczach ze Śląskiem i Lechią jako rezerwowy i zaliczył łącznie cztery asysty, jedną w meczu z klubem z Wrocławia i trzy w pojedynku z klubem z Gdańska.
- 5:1. Dominacja od samego początku. Takie mecze cieszą, bo to tylko powoduje to, że zespół jest coraz silniejszy. Pokazaliśmy wielką klasę, a mnie cieszą asysty. Rozkręcam się i jeszcze wiele dobrego pokaże - tak Grosicki w skrócie podsumował sobotni mecz.
Liczymy, że zgodnie z wypowiedzią, w kolejnych meczach Grosicki wciąż będzie wyróżniającą się postacią Pogoni i przypomni o sobie Paulo Sousie.
Komentarze w serwisie www.PogonSportNet.pl zamieszczane przez jego użytkowników są ich prywatną opinią. Serwis nie ponosi odpowiedzialności za ich treść. Jeśli jednak administratorzy dostrzegą naruszanie dóbr osobistych, zmuszeni będą do usunięcia komentarza, a w przypadku powtarzania się sytuacji, zablokowania konta użytkownika.
Trwa ładowanie komentarzy...