Aktualności

W porównaniu do spotkania ze Śląskiem Wrocław tym razem Portowcom towarzyszył mocny deszcz. Jednak nie zmotywował on obydwu drużyn do ciekawej gry. Sytuacji było jak na lekarstwo. Ze strony Pogoni mogliśmy zauważyć jedno słabsze uderzenie z główki Zwolińskiego oraz strzał Frączczaka z 16 metrów, ale w tej sytuacji dobrze interweniował bramkarz. Rywale konstruowali groźniejsze akcje, ale brakowało im najczęściej dokładnego, ostatniego podania. Chęci do walki jednak piłkarzom obydwu zespołów odmówić nie można, bo pewnie gdyby nie fakt, że był to mecz sparingowy to sędzia byłby zmuszony do pokazania kilku żółtych kartek.

Druga połowa rozpoczęła się od bramki dla Izraelczyków. Z prawej strony boiska w pole karne wpadł Maor Buzaglo i ładnym strzałem pokonał Słowika. W 65. minucie piłkę ręką w polu karnym zagrywa jeden z zawodników Hapoelu i ponownie jak w meczu ze Śląskiem do jedenastki podchodzi Adam Frączczak. Tym razem jednak rzut karny wykonany był już bezbłędnie. Od razu odpowiedzieć mogli rywale, ale w sytuacji sam na sam ich zawodnik przeniósł piłkę nad bramką. Rozruszali się w drugiej części meczu Portowcy. Potężnie z dystansu uderzał Gyurcso, ale piłka zatrzymała się na poprzeczce. W 84. minucie ponownie na prowadzenie wychodzą Izraelczycy. Piłkę do bramki Słowika pakuje Yuvai Shaptai. Do końca wynik nie uległ już zmianie.

Hapoel Beer Szewa – Pogoń Szczecin 1:2

1:0 Baor Buzaglo

1:1 Adam Frączczak 65’

2:1 Yuvai Shaptai 84'

Pogoń: Kudła (46’ Słowik) – Frączczak, Czerwiński, Fojut, Lewandowski (46’ Matynia (54’ Drygas)) – Delev (70’ S. Murawski), Rudol, R. Murawski (83’ Piotrowski), Kort (73’ Kitano), Nunes (46’ Gyursco) – Zwoliński (70’ Obst)