Wojciech Jagoda to ekspert stacji Canal+ i komentator meczów najwyższej klasy rozgrywkowej w Polsce. W piątek w portalu Meczyki zabrał on głos na temat Pogoni i trenera Jensa Gustafssona.
Rozmowa w studiu rozpoczęła się od omówienia wyników sparingów Pogoni Szczecin w trakcie obozu w Turcji.
- Nam łatwo jest zachwycać się grą Pogoni, bo nie jesteśmy jej fanami. Fani Pogoni od wielu lat cierpią. Im dobre granie nie jest w stanie żaden sposób ukoić braku trofeuów. Pogoń Szczecin najbliżej Mistrzostwa Polski była trzy lata temu, kiedy to potrafiła osiem czy dziewięć razy wygrywać po 1:0. Była liderem i miała momentami przewagę w tabli. Pogoni przydałoby się takie granie. Ja, jako fan Ekstraklasy, jestem zachwycony grą tego klubu, ale jego wyniku, szczególnie cztery domowe porażki, powinny być zabronione. W "Szczecińskim Teatrze Marzeń", wypełnionym po brzegi, nie można takich wyników osiągać. Pogoń gra fajnie, efektownie, ale przychodzi taki moment, że coś się zacina i nikt nie potrafi jej naprawić. Poprzednia praca Jensa Gustafssona to praca z młodzieżą ze Szwecji w kadrze młodzieżowej. Mam wrażenie, patrząc na to jak on prowadzi Pogoń Szczecin, że on mentalnie cały czas myśli, że prowadzi młodych ludzi. Dla niego najważniejsze jest aby ich kształcić, aby się rozwijali, a wyniki są na dalszym planie. Gdy Marek Papszun zdobywał Mistrzostwo Polski, to dla niego po wyjściu w meczu na prowadzenie najważniejsze było pięć minut. To był plan, zawołanie najważniejszych zawodników do siebie, aby powiedzieć im jak te pięć minut ma wyglądać. Jak się zachowuje trener Pogoni po jej golu? Jest niezwykle serdecznie uśmiechnięty i na tym się kończy jego robota - powiedział Wojciech Jagoda.
W studiu padło pytanie, czy szansą na odmianę gry Pogoni może być powrót Danijela Loncara do kadry. Jagoda nie ma złudzeń, że to nie będzie nic dla Pogoni pozytywnego.
- Przychodził jako ktoś, kto miał odmienić grę obronną Pogoni Szczecin. W niektórych meczach odmienił, ale na niekorzyść, wyglądając fatalnie i robiąc klopsy na poziomie młodych chłopaków, którzy dopiero zaczynają grać w seniorach - ocenił ekspert stacji Canal+.
W studiu w rozmowie powrócono do wyników meczów, które Pogoń przegrała lub zremisowała mając znaczną przewagę na boisku.
- Trener Pogoni ma problem z rozumieniem tego, co dzieje się na boisku. Często oglądając mecze Pogoni miałem wrażenie, że zmiany, których dokonuje, ma już zaplanowane przed meczem. Nie potrafił reagować tak, jak robi to dobry strateg. Byłbym strasznie zdziwiony gdyby zimą 2024 roku nagle się tego nauczył - dodawał Jagoda.
W szwedzkich mediach mówi się o tym, że Gustafsson mógłby objąć tamtejszą reprezentację. Czy to byłby problem dla klubu?
- Odejście Gustafssona byłoby olbrzymim problemem dla Pogoni ze względu na moment, bo zaraz rozpoczynamy rundę wiosenną. Ktoś ma jakąś wizję pod konkretnego trenera i nagle miałoby go nie być. To byłby problem dla każdego zespołu - mówił dalej telewizyjny ekspert. - Pogoń Szczecin zanotowała w poprzednim sezonie ponad dwudziestomilionową stratę finansową. Pogoń musi wygrywać, żeby kreować zawodników na sprzedaż. Musi co sezon sprzedawać ich za kwotę 3-5 milionów Euro. Pogoń musi wypełniać stadion, żeby minimalizować koszty. Pogoń musi grać w pucharach. Eksperymenty przed startem wiosny mogłyby być pocałunkiem śmierci dla tego klubu.
Komentarze w serwisie www.PogonSportNet.pl zamieszczane przez jego użytkowników są ich prywatną opinią. Serwis nie ponosi odpowiedzialności za ich treść. Jeśli jednak administratorzy dostrzegą naruszanie dóbr osobistych, zmuszeni będą do usunięcia komentarza, a w przypadku powtarzania się sytuacji, zablokowania konta użytkownika.
Trwa ładowanie komentarzy...