Pogoń Szczecin po szalonym spotkaniu przegrała z Ruchem Chorzów 2-3. Antybohaterem bez wątpienia był Jakub Słowik, któremu po kilku dobrych meczach przytrafił się jednak ten słabszy.
Co tam się dokładnie stało przy tej sytuacji, w której dostałeś czerwona kartkę?
- Chciałem cofnąć się z piłką do pola karnego i ją złapać, ale była to bardzo zła decyzja. Mogę teraz tylko przeprosić zespół, że przegraliśmy przez moje nieodpowiedzialne zachowanie.
Zabrakło tam trochę komunikacji z Adamem Frączczakiem?
- Trudno teraz powiedzieć. Jest mi bardzo przykro i jedyne co mogę zrobić to tylko wszystkich przeprosić.
Trener po meczu pocieszył, czy jednak były pretensje?
- Tutaj nie ma co pocieszać. Podjąłem błędną decyzję i takie jest życie. Szkoda, że w konsekwencji czerwonej kartki przegraliśmy mecz. Nie poddaję się jednak i w następnych meczach pokażę się z lepszej strony.
Przy tej pierwszej straconej bramce chyba zabrakło trochę szczęścia?
- Szczerze, to nie wiem do teraz, jak ta piłka wpadła. Leciała dziwną parabolą i już myślałem, że ją odbiję, ale ostatecznie niestety wpadła do bramki.
Komentarze w serwisie www.PogonSportNet.pl zamieszczane przez jego użytkowników są ich prywatną opinią. Serwis nie ponosi odpowiedzialności za ich treść. Jeśli jednak administratorzy dostrzegą naruszanie dóbr osobistych, zmuszeni będą do usunięcia komentarza, a w przypadku powtarzania się sytuacji, zablokowania konta użytkownika.
Trwa ładowanie komentarzy...