Jarosław Fojut w poniedziałek w bardzo nieodpowiedzialny sposób sprokurował rzut karny dla zespołu Ruchu Chorzów. Dziennikarze portalu Weszło! przepytali defensora Pogoni, skąd u tak doświadczonego obrońcy wzięła się tak niefortunna interwencja.
Co ty właściwie zrobiłeś w polu karnym? Z perspektywy telewizji twój faul na Grodzickim wyglądał absurdalnie.
- Ciężko mi ocenić z perspektywy telewizji, bo go nie widziałem. Co mogę powiedzieć… Typowe szarpanie w polu karnym, straciłem zimną głowę i postąpiłem bez sensu. Fajnie, że przynajmniej bez dalszych konsekwencji. Mam też nadzieję, że zachowałem się tak po raz pierwszy i ostatni.
No właśnie – sędzia cię oszczędził, a powinieneś wylecieć z boiska.
- Rozmawiałem o tym z sędzią. Powiedział, że gdybym złapał przeciwnika i rzucił go na ziemię, to dostałbym żółtą kartkę. A jako że tylko kopnąłem, to nie dostałem.
Absurd, co?
- Nie znam aż tak dokładnie przepisów, ale cóż… Dla mnie okazało się dobrze.
Też masz wrażenie, że wasza defensywa wiosną nie wygląda tak dobrze, jak jesienią?
- Patrząc na pięć ostatnich meczów – z Koroną na pewno nie zagraliśmy na naszym poziomie, z Termaliką straciliśmy dopiero w końcówce, ale z Jagiellonią i Piastem już zagraliśmy na zero z tyłu. Jasne, że oczekujemy od siebie więcej, ale jesienią też zdarzały nam się słabsze mecze. Z Cracovią straciliśmy np. cztery bramki. To jednak nie oznacza, że teraz wpadliśmy w jakiś marazm. Za wczoraj też nie szukamy winnych na siłę. Wiemy, co powinniśmy poprawić.
Komentarze w serwisie www.PogonSportNet.pl zamieszczane przez jego użytkowników są ich prywatną opinią. Serwis nie ponosi odpowiedzialności za ich treść. Jeśli jednak administratorzy dostrzegą naruszanie dóbr osobistych, zmuszeni będą do usunięcia komentarza, a w przypadku powtarzania się sytuacji, zablokowania konta użytkownika.
Trwa ładowanie komentarzy...