Aktualności

  • Jens Gustafsson przed meczem z Cracovią

O g. 13:00 odbyła się konferencja prasowa zapowiadająca sobotni mecz 26. kolejki PKO Ekstraklasy z Cracovią. Sprawdźcie, co do powiedzenia na spotkaniu z mediami miał trener Pogoni Szczecin, Jens Gustafsson.


O Cracovii:

- Wyjazdowy mecz z Cracovią był dla nas bardzo udany. Od tamtej pory Cracovia mocno poprawiła się w defensywie. Jest dużo bardziej stabilna. To bardzo fizyczna drużyna, mocna w kontratakach i przy dośrodkowaniach. Przeciwko takiemu rywalowi nie można sobie pozwolić na rozluźnienie. To na pewno będzie ciężka przeprawa. Musimy się skupiać jak zwykle przede wszystkim na sobie i grać lepiej niż ostatnio.

O traceniu punktów w meczach domowych:

- Mam takie oczekiwania, że będziemy wyglądali o wiele lepiej niż przed przerwą reprezentacyjną. Wydaje mi się, że po ciężkich meczach z Lechem i Legia trochę zeszło z nas powietrze. Potrzebowaliśmy tej przerwy, aby nabrać świeżości. Wydaje mi się, że ostatnio graliśmy trochę za wolno. Musimy być szybsi i bardziej niebezpieczni w ataku. Jeżeli chodzi o Cracovię, to bardzo silna, fizyczna drużyna i musimy być przeciwko nim gotowi na pojedynki od samego początku meczu. Najważniejsze jest to, abyśmy ciągle parli do przodu. Pokazaliśmy już, że potrafimy grać na bardzo wysokim poziomie. Aby to osiągnąć, musimy wiedzieć, skąd bierze się nasza gra na wysokim poziomie. Jakie czynniki na nią wpływają. To, co odkryliśmy, to jest to, że jeżeli gramy zespołowo, a nie myślimy tylko o sobie, to jesteśmy znacznie mocniejszą drużyną. Na tym musimy się skupiać. W tej końcowej części sezonu musimy pamiętać, że musimy poświęcać się i robić wszystko dla dobra zespołu.

O sytuacji kadrowej:

- Jeżeli chodzi o sytuację w składzie, to mamy graczy, którzy wrócili z przerwy reprezentacyjnej. Jedni zrobili to wcześniej, inni trochę później. Kamil i Vahan przyjechali dosyć późno, tak samo Przyborek, który grał we wtorek. Wcześniej dotarli do nas Linus, Patryk i Axel, którzy wrócili już we wtorek. Tak to wygląda. Wyzwanie, które stoi przed nami jest takie, że Benedikt Zech nie jest gotowy, aby zagrać w sobotę. Po meczu z Koroną znowu się rozchorował i ciągle nie doszedł w pełni do siebie. Mam nadzieję, że będzie gotowy w przyszłym tygodniu.

O emocjach związanych z meczem z Cracovią:

- Zorientowałem się, że w meczach Pogoni z Cracovią emocje są zawsze bardzo wysokie. My musimy jednak skupić się na sobie, na tym, aby pokazać prawdziwą twarz Pogoni. Jesteśmy gotowi, aby to zrobić.

O Alexie Gorgonie:

- Myślę, że to jest jasne, że Alex pokazał się ze świetnej strony w Kielcach. Jest dla nas bardzo ważnym zawodnikiem, daje nam dużo energii. On nigdy nie myśli o sobie, tylko o dobru zespołu, a ten gol w Kielcach był dla niego za to piękną nagrodą. 

O ewentualnym oszczędzaniu zawodników przed meczem z Jagiellonią:

- Absolutnie nie, nie ma na to szans. Skupiamy się wyłącznie na tym, co przed nami, nie myślimy, co będzie dalej. Dla nas najważniejsze jest to, aby wygrać najbliższy mecz. Rywalizujemy w lidze i Pucharze Polski i niczego nie zamierzamy odpuszczać. Zrobimy wszystko, aby odnosić wygrane na obu frontach.

O intensywności od pierwszej minuty:

- Myślę, że to co się wydarzyło w Kielcach to dla nas pobudka. Przez pierwsze 45 minut graliśmy ospale, nie byliśmy sobą. W drugiej połowie wyglądało to jednak znacznie lepiej. To pokazuje, że potrzebujemy dużej intensywności od samego początku.

O tym, jak wpłynie na nas reprezentacyjna przerwa:

- Po meczach z Lechem i Legią nie pokazywaliśmy się z najlepszej strony. Było wiele powodów, które miały na to wpływ. Bez względu na te powody potrzebowaliśmy tej przerwy, aby się zresetować. Niektórzy pojechali na reprezentację, inni dostali trochę odpoczynku, bo byli już przemęczeni, jeszcze inni zagrali z Wartą. To był reset, który był nam potrzebny, aby wznowić rozgrywki z nową energią.

O motywacji przed meczem:

- Tak, zauważyliśmy, że nasza energia tuż przed przerwą reprezentacyjną trochę opadła. Jestem pewien, że teraz zobaczą Państwo ogień w oczach naszych zawodników i pokażemy się lepiej niż ostatnio. Chcemy wynagrodzić kibicom ostatnie rozczarowania.

O tym, kto zastąpi Benedikta Zecha:

- Mamy dwie opcje: Danijel Loncar lub Leo Borges. Jeszcze nie podjąłem decyzji. Leo radził sobie bardzo dobrze, gdy wchodził na boisko w poprzednich meczach. A Danijel po wielu kontuzjach złapał moment, w którym trenuje przez dłuższy czas z drużyną i jest w coraz lepszej formie.

O tym, że czeka nas mecz na dużej intensywności i kluczu do zwycięstwa:

- Zgadzam się w stu procentach. Myślę, że musimy mieć lepszy balans w swojej grze. Musimy posiadać lepszą równowagę pomiędzy obroną i atakiem. W ostatnich meczach albo duży nacisk kładliśmy na defensywę, a zapominaliśmy o ataku, albo było na odwrót. Tymczasem powinniśmy jednocześnie dobrze bronić i skutecznie atakować.

O tym, czy po ewentualnej wygranej piłkarze dostaną dodatkowe wolne na święta: 

- Jeśli wygrają, dostaną kilka godzin więcej wolnego. Nic ponadto.

O pozycji młodzieżowca:

- Przyborek zagrał w trzech meczach w kadrze U17 i wywalczył z nią kwalifikację do mistrzostw Europy. Jak mówiłem wcześniej, wrócił do nas dość późno, ale jest gotowy do gry. W trakcie przerwy na reprezentację mogliśmy mocniej przyjrzeć się potencjałowi Marcela. To logiczne, że nie jest jeszcze w optymalnej formie, bo długo go nie było, ale mocno pracuje, aby ją osiągnąć. Bardzo dobrze prezentuje się Patryk Paryzek. To piłkarz, który świetnie się zapowiada. Również ma szansę pojawić się jutro na boisku.

tekst alternatywny

DOŁĄCZ DO NAS NA WHATSAPP! KLIKNIJ TUTAJ!

Autor: Pogoń Szczecin SA
Żródło: własne
Wyświetleń: 2329

Komentarze w serwisie www.PogonSportNet.pl zamieszczane przez jego użytkowników są ich prywatną opinią. Serwis nie ponosi odpowiedzialności za ich treść. Jeśli jednak administratorzy dostrzegą naruszanie dóbr osobistych, zmuszeni będą do usunięcia komentarza, a w przypadku powtarzania się sytuacji, zablokowania konta użytkownika.

Komentarze dostępne tylko dla zalogowanych użytkowników. Zarejestruj się lub zaloguj tutaj.


Trwa ładowanie komentarzy...