Aktualności

  • Jens Gustafsson przed meczem z Lechem

O godzinie 13:00 odbyła się konferencja prasowa zapowiadająca mecz 27. kolejki PKO Ekstraklasy z Lechem Poznań. Co do powiedzenia na spotkaniu z mediami miał trener Jens Gustafsson?


O sytuacji kadrowej:

- Sytuacja w składzie po meczu z Jagiellonią jest całkiem okej. Nikt nie zgłaszał jakichś większych problemów, które spowodowałyby, że któryś z zawodników byłby poza treningiem. Planuję więc wystawić w meczu z Lechem może nie taki sam skład, ale podobny jak ostatnio.

O Lechu Poznań:

- Jak wiemy, Lech Poznań jest bardzo trudnym przeciwnikiem. Dobrze zorganizowana drużyna, dużo indywidualnej jakości. Na pewno będziemy musieli być zdyscyplinowani, jeśli chodzi o naszą obronę. Na pewno musimy być lepsi z piłką w porównaniu do naszego ostatniego meczu w Poznaniu. Lech to drużyna, w której nie wystarczy zneutralizować jednego zawodnika. Jest tam mnóstwo dobrych graczy. Będziemy musieli być skuteczni w obronie i ataku.

O tym, jak będzie wyglądała gra Pogoni w Poznaniu:

- Przede wszystkim jedna rzecz: z tych 120 minut, które zagraliśmy z Jagiellonią, płyną same pozytywne aspekty, nie ma z tym związanego nic negatywnego. Jeśli chodzi o to, jak będziemy atakować i się bronić, to wolę mówić o tym, jak byliśmy w stanie cierpieć dla siebie w ostatnich meczach. W jaki sposób piłkarze są w stanie podejmować decyzje dla dobra drużyny i w jaki sposób poświęcają siebie dla dobra drużyny. To jest coś, z czego jestem najbardziej dumny. Po drugie wydaje mi się, że w środę zagraliśmy bardzo atrakcyjny, widowiskowy futbol dla naszych kibiców. To powinien być punkt wyjścia w meczu w niedzielę.

O Mikaelu Ishaku:

- Jak mówiłem, oni mają wielu bardzo jakościowych zawodników. Nie wystarczy skupić się na jednym. W związku z tym musimy mocniej skupić się na obronie jako drużyna i nie możemy się koncentrować wyłącznie na ich pojedynczych zawodnikach.

O szansie na trzecią wygraną z Lechem w tym sezonie:

- Myślę, że nie jest nam potrzebna żadna dodatkowa motywacja. Musimy zrozumieć, że piłka nożna jest grą dynamiczną. To, czego dokonaliśmy w przeszłości prawdopodobnie teraz nam nie pomoże. Jest taka pułapka w futbolu, można wpaść w takie myślenie, że to, co pomogło nam ostatnio, pomoże nam również w niedzielę. Nie możemy jednak w nią wpaść i musimy się skupić na specyfice nadchodzącego meczu.

O Wiśle Kraków:

- Nie mam opinii. Nie widziałem ich żadnych akcji w przeszłości, może jedną. Nie zamierzam jednak się na tym skupiać. Myślę, że warto powiedzieć, że zespół, który dotarł do finału Pucharu Polski jest na pewno dobrym zespołem. Jeszcze będziemy ich analizować i podejdziemy do nich z właściwym szacunkiem.

O tym, czy Lech zmienił się od meczu pucharowego z Pogonią:

- To, co widzimy, to jest to, że ich sposób gry jest całkiem podobny. Zmienili się tam jednak niektórzy zawodnicy. Wymienili środkowego obrońcę, również skrzydłowy, który grał przeciwko nam teraz gra na pozycji ósemki. Od tamtej pory pojawiły się też jakieś kontuzje, znaki zapytania, do zespołu wrócił też Ishak. Czasami zmieniają strony skrzydłowych, Velde ostatnio zaczął operować po prawej stronie. Ogólna perspektywa jest taka, że mają tę samą tożsamość jako drużyna, ale zaczęli nieco rotować zawodnikami.

O tym, czy piłkarze ciągle żyją meczem z Jagiellonią:

- To jest coś wyjątkowego, bo czasami trzeba zamknąć temat ostatniego meczu szybko, a czasem trzeba żyć tym trochę dłużej. Myślę, że nie tylko zawodnicy, ale wszyscy potrzebujemy jeszcze tego dnia, aby schłodzić emocje i zacząć patrzeć w przyszłość. Powiedziałem zawodnikom po meczu z Jagiellonią, że będziemy żyć tym meczem do momentu, aż się obudzimy w sobotę. Tak to właśnie wygląda.

O tym, czy w związku z awansem do finału PP presja na wyniki w lidze jest mniejsza:

- To jest jedna z pułapek, które mogą pojawić się w takiej sytuacji. Chcemy rywalizować zarówno w Ekstraklasie, jak i Pucharze Polski. Nie chcemy niczego odpuszczać. Chcemy pojechać na mecz z Lechem i go wygrać. Jedna rzecz jest taka, że można znaleźć się w finale pucharu przez łut szczęścia. Ale my bardzo ciężko na to pracowaliśmy, przygotowywaliśmy się do tego. Zasłużyliśmy na te trzy zwycięstwa po 120 minutach. Moim zadaniem jest zrobić wszystko, aby wygrać finał Pucharu Polski, ale też skutecznie konkurować w lidze. To jest coś, co robią wielkie drużyny i my właśnie chcemy to robić.

O tym, czy wytrzymamy mecz z Lechem kondycyjnie:

- Myślę, że jeśli chodzi o to, jak bardzo piłkarze są gotowi, aby poświęcać się dla drużyny i jak intensywnie są w stanie grać, to nie ma limitów. My po prostu wprowadzamy nowe standardy. Mecz z Jagiellonią był właśnie standardem w tym zakresie. Musimy potwierdzić ten poziom i być w stanie wejść na jeszcze wyższy.

O tym, czy jeden ze znaków zapytania dotyczy środka obrony:

- To jest jeden z tych znaków zapytania. Mamy w tej chwili bardzo dużo jakości na ławce. To jest to, o czym mówiłem wcześniej: podnieśliśmy jakość bez transferów przychodzących. Zrobiliśmy to wyłącznie dzięki naszej pracy, to najlepszy transfer, jaki możesz zrobić. Myślę, że mamy teraz silniejszy zespół niż jeszcze 2 miesiące temu. Mamy wielu zawodników na ławce, którzy mogą wejść i pomóc zespołowi. To dla trenera zawsze duży przywilej.

O pozycji Przyborka:

- To wszystko zależne od sytuacji w drużynie. Jeśli chodzi o jego grę, podejmowanie decyzji, poświęcenie dla drużyny, język ciała i zdolność do gry w szybkim tempie, to naprawdę gra wyjątkowo. Patrząc na niego człowiekowi nie wydaje się, że ma tylko 17 lat, bo gra jak 30-latek. To jest również wynik pomocy z zewnątrz, którą dajemy młodym zawodnikom. Dzięki niej nasi młodzi gracze mogą się rozwijać.

O tym, jaki ma patent na Lecha:

- Dobrzy zawodnicy. I zawodnicy, którzy są gotowi, aby cierpieć za siebie nawzajem. Jestem naprawdę dumny, w jaki sposób zawodnicy się zachowują i chronią siebie nawzajem. Dla mnie naprawdę przywilejem jest być trenerem takich zawodników.

DOŁĄCZ DO NAS NA WHATSAPP! KLIKNIJ TUTAJ!

Autor: Pogoń Szczecin SA
Żródło: własne
Wyświetleń: 3976

Komentarze w serwisie www.PogonSportNet.pl zamieszczane przez jego użytkowników są ich prywatną opinią. Serwis nie ponosi odpowiedzialności za ich treść. Jeśli jednak administratorzy dostrzegą naruszanie dóbr osobistych, zmuszeni będą do usunięcia komentarza, a w przypadku powtarzania się sytuacji, zablokowania konta użytkownika.

Komentarze dostępne tylko dla zalogowanych użytkowników. Zarejestruj się lub zaloguj tutaj.


Trwa ładowanie komentarzy...