Krzysztof Kamiński w pierwszej letniej grze kontrolnej zaliczył 45 minut na boisku i zanotował czyste konto. Co mówił nam po zakończeniu spotkania?
- Tak jak wszyscy pewnie czekaliśmy na wakacje, tak też czekaliśmy pewnie wszyscy na te pierwsze treningi. Wolne jest fajne, ale robimy to, co kochamy. Tęskniliśmy już za boiskiem i piłką, więc cieszyliśmy się na spotkanie z chłopakami w szatni i te pierwsze zajęcia. Mimo wszystkich testów, czekaliśmy na to. Teraz pracujemy na obozie, mamy świetne warunki do tego. Szlifujemy formę. Ten początek pod względem obciążeń nie jest łatwy, ale im dalej w przygotowania i im bliżej ligi te obciążenia będą mniejsze, a skupiać się będziemy więcej na aspektach piłkarskich - mówił doświadczony bramkarz.
Po przerwie urlopowej z szatni Dumy Pomorza ubyło kilka nazwisk, które spędziły w niej sporo czasu.
- Brakuje każdego, kto odchodzi. Codziennie razem pracujemy, spotykamy się, spędzamy wspólnie wiele godzin. Siłą rzeczy jesteśmy sobie bliscy i brakuje każdej osoby, która odchodzi. Takie jest jednak życie w tym zawodzie. Czasami co pół roku szatnia może wyglądać inaczej. Jesteśmy z tym pogodzeni. Ktoś przychodzi, a ktoś odchodzi - mówi dalej Kamiński.
W poprzednim sezonie Kamiński musiał zadowolić się rolą rezerwowego.
- Każdego dnia pracuję, staram się pokazać z jak najlepszej strony. Wiadomo, Cojo miał świetny sezon i należy to docenić. Nic nie jest jednak na zawsze. Pracuję, staram się i chcę, żeby trener miał ból głowy przy wyborze bramkarza - dodaje bramkarz Pogoni.
Komentarze w serwisie www.PogonSportNet.pl zamieszczane przez jego użytkowników są ich prywatną opinią. Serwis nie ponosi odpowiedzialności za ich treść. Jeśli jednak administratorzy dostrzegą naruszanie dóbr osobistych, zmuszeni będą do usunięcia komentarza, a w przypadku powtarzania się sytuacji, zablokowania konta użytkownika.
Trwa ładowanie komentarzy...