Bartosz Kapustka mecz z Pogonią rozpoczął w wyjściowym składzie, ale już w przerwie opuścił boisko. Jak podsumował spotkanie po jego zakończeniu?
- Gratulacje dla Pogoni, która dobrze weszła w mecz, agresywnie i szybko strzeliła bramkę. Mecz mógł się różnie potoczyć po naszej bramce na 1:1, ale w końcówce to Pogoń miała więcej z gry - mówił chwilę po meczu zawodnik Legii. - Nie wiem czy myśleliśmy dzisiaj jeszcze o tytule mistrzowskim, ale Legia zawsze chce wygrywać. Dzisiaj też był taki mecz, po tym pucharowym, który pokazał, że kadrowo nie jesteśmy gotowi, aby grać na dwóch frontach. Na wahadłach dzisiaj musiał grać pod koniec Maciej Rosołek za Pawła Wszołka. To nie było łatwe spotkanie i najlepszy mecz w naszym wykonaniu. Skończyć mogło się różnie, ale ostatecznie Pogoń wygrała.
Na trzy kolejki przed końcem Pogoń zajmuje trzecie miejsce w tabeli ze stratą sześciu punktów do drużyny z Warszawy.
- Sześć punktów to nie jest mała przewaga. Zostały trzy mecze i nie wyobrażamy sobie, że drugie miejsce moglibyśmy stracić - dodał Kapustka.
Komentarze w serwisie www.PogonSportNet.pl zamieszczane przez jego użytkowników są ich prywatną opinią. Serwis nie ponosi odpowiedzialności za ich treść. Jeśli jednak administratorzy dostrzegą naruszanie dóbr osobistych, zmuszeni będą do usunięcia komentarza, a w przypadku powtarzania się sytuacji, zablokowania konta użytkownika.
Trwa ładowanie komentarzy...