Aktualności

  • Katowicki Sport: Chłopak ze Stroszka rusza w świat

Na takiego wychowanka Polonia czekała od dawna. 17-letni Mariusz Fornalczyk zamienił właśnie III ligę na ekstraklasę. Będzie starał się zaistnieć w niej już w przyszłym sezonie, jako gracz Pogoni Szczecin, do której został sprzedany - czytamy w Sporcie Katowickim, w materiale poświęconym najnowszemu nabytkowi Pogoni.


Zimą z Polonii do I-ligowej Odry Opole trafił Jarosław Czernysz, a po kilku miesiącach bytomianie wypuścili w świat kolejnego bocznego pomocnika. Na takiego wychowanka czekali od dawna. Mariusz Fornalczyk, 17-letni chłopak z bytomskiego Stroszka, zamienił właśnie III ligę na ekstraklasę. Został wytransferowany do Pogoni Szczecin.

– Wszyscy pamiętają pewnie odejście Kuby Świerczoka do Bundesligi. On nie został jednak wyszkolony w Bytomiu, a trafił do nas już jako dość ukształtowany zawodnik i po prostu dostał szansę na szczeblu centralnym. Przypadek Mariusza jest inny. To od A do Z efekt pracy wielu ludzi pracujących w Polonii – mówi Tomasz Stefankiewicz, dyrektor sportowy klubu.

Oczko w głowie

Fornalczyk trafił na Olimpijską jako 6-latek. Od razu wyróżniał się szybkością, potencjałem motorycznym.

– Trenerzy mieli przy tym do czynienia z jego bardzo trudnym charakterem, dlatego spojrzenie klubu na niego było przez ten pryzmat inne. Cieszymy się podwójnie, że mu się udało. W ostatnich kilkunastu miesiącach to było nasze oczko w głowie. Mam cichą nadzieję, że ten transfer będzie początkiem tego, co zapowiadaliśmy rok temu, przedstawiając naszą wizję budowy Polonii. Musimy budować stronę przychodową na wychowankach. W kolejce czekają już inni. Młodzi chłopcy widząc transfer Mariusza sami przekonali się, że któryś z nich może być następny, dlatego chcą się u nas rozwijać, walczyć o swoją szansę – przyznaje Stefankiewicz.

Mariusz Fornalczyk to przedstawiciel rocznika 2003, z którym spora część polskiego środowiska piłkarskiego wiąże nadzieje. Wychowanek Polonii jest tego składową, ostatnimi czasy powołania do reprezentacji U-17 otrzymywał regularnie.

– Ma coś, czego brakuje polskim piłkarzom i wiele osób to powtarzało. Wykorzystuje swoją nieprzeciętną motorykę. Wchodzi w drybling raz, drugi, trzeci i nawet przegrywając te pojedynki nie odpuszcza. Za chwilę podejmuje czwartą, piątą próbę, która może skończyć się asystą czy bramką. Pomagaliśmy mu w rozwoju. Mimo ram taktycznych, otrzymał bardzo dużą swobodę. Staramy się, by nasi boczni pomocnicy wchodzili w pojedynki, nie obawiali się tego. Wierzę, że drugim atutem Mariusza będzie sfera mentalna. Zaszła w nim przemiana. On dziś wchodząc do klubu z ekstraklasy nie ma obaw, a świadomość własnych możliwości. W ostatnich miesiącach wywalczył bardzo mocną pozycję w Polonii, był zawodnikiem kadry narodowej. Jeszcze rok temu miałbym obawy, że sobie nie poradzi, Już wtedy pytały o niego ekstraklasowe kluby, ale doradzaliśmy mu, by jeszcze przez rok został w Bytomiu. To okazało się bardzo dobrą decyzją, bo teraz był gotowy do transferu – opowiada dyrektor sportowy Polonii.

Ścieżki rozwoju

Bytomski klub nie pozostawia najzdolniejszych zawodników akademii samym sobie. Jak słyszymy, dla części tych, którzy są już w rocznikach rywalizujących w 11-osobowych składach, mają budowaną ścieżkę rozwoju.

– Przygotowujemy dla nich plany treningowe, wskazujemy, w którym z wyższych roczników mają dostawać swoje szanse albo kiedy zacząć wchodzić w pojedyncze treningi z drużyną seniorów. Staramy się też zadbać o sferę mentalną. Współpracujemy z psychologami sportowymi i jeśli jest konieczność, pomagają zawodnikom. Tak było z Mariuszem. Kierunkujemy ich na działania w życiu codziennym, zdrowe żywienie, suplementację czy nawet kontakty z mediami. Polonia jak na poziom III ligi jest klubem mocno medialnym, w którym gra się pod presją. Tu kibice mają oczekiwania zarówno wobec 38-letniego Marcina Lachowskiego, jak i wchodzących do zespołu 16-latków. Praca z młodymi to także godziny analiz. Mariusz otrzymywał wycinki swoich meczów, zagrań na treningach, ćwiczono z nim nad kwestiami gry obronnej. Wiedzieliśmy, że z grą do przodu nie ma problemów, ale trzeba było szlifować mankamenty. Nawet gdy był już w reprezentacji Polski, brał udział w dodatkowych treningach dla zawodników akademii, pracował nad ustawieniem w defensywie. Wierzę, że to zaprocentuje – podkreśla Stefankiewicz.

WIĘCEJ PRZECZYTASZ TUTAJ!

DOŁĄCZ DO NAS NA WHATSAPP! KLIKNIJ TUTAJ!

Autor: Daniel Trzepacz
Żródło: Katowicki Sport
Wyświetleń: 4391

Komentarze w serwisie www.PogonSportNet.pl zamieszczane przez jego użytkowników są ich prywatną opinią. Serwis nie ponosi odpowiedzialności za ich treść. Jeśli jednak administratorzy dostrzegą naruszanie dóbr osobistych, zmuszeni będą do usunięcia komentarza, a w przypadku powtarzania się sytuacji, zablokowania konta użytkownika.

Komentarze dostępne tylko dla zalogowanych użytkowników. Zarejestruj się lub zaloguj tutaj.


Trwa ładowanie komentarzy...