Aktualności

- Ta przerwa rozpoczęła się dla nas po meczu z Górnikiem Zabrze, który graliśmy w niedzielę. W pierwszym tygodniu przerwy graliśmy sparing ze Stalą Rzeszów. W poniedziałek było wolne, a następnie trzy dni treningowe w aspekcie techniczno-taktycznym. Mniejsze natężenie i większa regeneracja. Mecz ze Stalą służył podtrzymaniu rytmu meczowego, a w weekend mieliśmy pełną regenerację, bo przed przerwą mieliśmy sporo wyjazdów. Dawno nie mieliśmy mikrocyklu z pięcioma treningami, dwa odbyliśmy we wtorek łącznie z siłownią. Tak wyglądał ten cykl przed meczem. W końcówce tygodnia więcej analiz rywala, dobór składu pod kątem meczu. Na tym się skupialiśmy w ostatnich dniach - mówił szkoleniowiec Stali Mielec. - Esselink pauzuje za kartkę. Nie jest brany pod uwagę. Pozostali piłkarze są gotowi i będą brani pod uwagę przy ustalaniu składu.

Dla Stali to najdalszy wyjazd w sezonie. Jak do tego spotkania i do samej Pogoni podchodzi trener naszych najbliższych rywali?

- Wyjazd do Szczecina jest dla nas najdłuższym. Zajmie on nam jedenaście godzin. Wyjeżdżamy w piątek wcześnie rano, około 8:00, aby przed 20:00 być w Szczecinie. Podróżujemy autokarem - mówi dalej Kiereś. - Pogoń Szczecin na początku rozgrywek miała trudniejszy moment. Przegrali cztery mecze ligowe, a to przedzielone zostało odpadnięciem z pucharów. Drużyna musiała wydostać się z dołka i to zrobiła. Od dziesięciu spotkań jest to najlepiej punktująca drużyna w Ekstraklasie, która strzela dużo bramek. Od dziesięciu spotkań, łącznie z meczem pucharowym grają w prawie nie zmienionym składzie personalnym. Nie ma żadnych zmian, mają dużą stabilizację. Liderem drużyny jest Kamil Grosicki i Pogoń jest nastawiona na ofensywę. Bardzo groźny jest to zespół na własnym boisku. Biczachczjan i Grosicki napędzają skrzydła, Kamil notuje świetne liczby. Nie można jednak powiedzieć, że Pogoń to tylko Grosicki, mają innych świetnych zawodników. Pogoń ostatnio nie przegrywała. My w każdym meczu chcemy grać o zwycięstwo, ale faworytem tego spotkania będzie Pogoń.