Pogoń Szczecin w ciągu najbliższych kilkunastu godzin pozyska nowego napastnika. Nadir Çiftçi, napastnik Celticu Glasgow, w godzinach popołudniowych ma pojawić się w Szczecinie na testach medycznych. Jeśli przejdzie je pomyślnie, zostanie wypożyczony z Celticu do końca sezonu.
Turecki napastnik urodził się 15 lutego 1992 roku w Karakocan w Turcji. Wychowywał się jednak w Holandii i to tam występował w drużynach juniorskich. Zaczynał w Haaglandii i Ado Den Haag. Jako 15-latek trafił do Portsmouth za około 80 tysięcy funtów w sezonie 2007/2008. W pierwszym zespole zadebiutował w 2010 roku. Pierwszego gola zdobył już w drugim swoim meczu w dorosłej drużynie w Pucharze Ligi Angielskiej.
W maju 2011 roku piłkarz rozwiązał swój kontrakt i związał się z Kayserisporem, klubem ze swojej ojczyzny. Portsmouth zarobiło na tym ruchu 100 tysięcy funtów ekwiwalentu. Rok później piłkarz był już zawodnikiem NAC Breda.
Jednak i tam nie zagrzał długo miejsca i trafił do Szkocji. W Dundee United mocno pracował na swoje nazwisko. Występował w jednej drużynie z Jarosławem Fojutem. Już dwa dni po podpisaniu kontraktu strzelił swojego pierwszego gola w sparingu przeciwko Wigan Athletic.
Piłkarz kilkukrotnie odcierpieć musiał karę za swoje niesportowe zachowanie. 1 listopada 2013 roku w meczu z Inverness otrzymał czerwoną kartkę. Najpierw złapał za szyję sędziego asystenta, a później jednego z piłkarzy rywali. Piłkarz otrzymał karę zawieszenia na dwa mecze.
W marcu 2015 roku w meczu derbowym po faulu na nim zdenerwował się i ugryzł w okolice kolana Jima McAlistera. Kara była już znacznie większa, bo napastnik został zdyskwalifikowany na 8 spotkań.
Jednak mimo to piłkarz wyrobił sobie w Dundee United solidną markę. W 82 oficjalnych meczach zdobył 33 gole i zaliczył 20 asyst. Po sezonie 2014/2015 był łączony z Middlesbrough i Celtic Glasgow. Ostatecznie trafił do zespołu z Glasgow za ponad 2 miliony euro.
Piłkarz podpisał z największym szkockim klubem czteroletni kontrakt. Wybrał tam grę z numerem 7, jak klubowe legendy - Henrik Larsson i Jimmy Johnstone. Po pierwszej rundzie piłkarz jednak zdecydował się na wypożyczenie do Turcji, aby grać regularnie. Trafił do broniącego się przed spadkiem Eskisehirsporu, w którym zaliczył 12 meczów w których zdobył 4 gole i odnotował asystę. Jego drużyna jednak nie utrzymała się w lidze i zawodnik wrócił do Szkocji.
Jesienią w Celticu zawodnik wystąpił jedynie kilka razy. Jeszcze niedawno łączony był z Motherwell, jednak transfer nie doszedł do skutku.
Teraz przed piłkarzem szansa na grę w Polsce. Nazwisko, jak na nasze warunki, może robić wrażenie. Ważne będzie jednak to, jak szybko piłkarz będzie w stanie wrócić do swojej dyspozycji strzeleckiej sprzed dwóch lat. Piłkarz jest cały czas w profesjonalnym treningu i nie będzie potrzebował czasu na odbudowę fizyczną.
Komentarze w serwisie www.PogonSportNet.pl zamieszczane przez jego użytkowników są ich prywatną opinią. Serwis nie ponosi odpowiedzialności za ich treść. Jeśli jednak administratorzy dostrzegą naruszanie dóbr osobistych, zmuszeni będą do usunięcia komentarza, a w przypadku powtarzania się sytuacji, zablokowania konta użytkownika.
Trwa ładowanie komentarzy...