Spora grupa zawodników Pogoni w ostatnim czasie zmagała się, bądź wciąż zmaga, z dolegliwościami, wykluczającymi udział w treningach. Na szczęście większość z nich jest coraz bliższa powrotu na boisko. Postępuje też rehabilitacja Kamila Drygasa i to bardzo ważna informacja.
Przez ostatnie dni z zespołem nie ćwiczył Konstantinos Triantafyllopoulos. Grek nie grał w meczach kontrolnych, a w ostatnich dniach wrócił do zajęć na boisku. Dotąd nie trenował jednak jeszcze na pełnych obciążeniach.
- Kostas zakończył rehabilitację i od jutra będzie wchodził w pełny trening z drużyną - mówi klubowy lekarz Bartosz Paprota, który przebywa z drużyną na obozie w Belek.
W trakcie drugiego sparingu boisko z urazem opuścił Paweł Cibicki. W poprzednich dniach piłkarz ćwiczył indywidualnie.
- W ostatnim czasie Paweł Cibicki nie był w pełnym cyklu treningowym i meczowym, więc wymaga on trochę przygotowania kondycyjnego i motorycznego, a z naszej strony przygotowania biomechanicznego - tłumaczy lekarz. - Na szczęście w jego przypadku nie mówimy o poważniejszej kontuzji. Potrzebuje jednak trochę czasu.
Inne problemy dotknęły z kolei Santeriego Hostikkę. Fin rozchorował się i to również wykluczyło go z części treningów i piątkowego sparignu.
- W trakcie obozu Santeri Hostikka przeszedł infekcję wirusową - mówi Bartosz Paprota. - Dziś ma umówione badania w naszym ośrodku, czekamy na lekarza, który wykona USG, EKG i inne niezbędne badania.
Kibice śledzący relacje z Turcji mogli zauważyć, że zajęcia z piłką odbywa już Kamil Drygas. Pomocnik jest na dobrej drodze do powrotu na boisko, choć przed nim wciąż wiele pracy.
- 5,5 miesiąca po zabiegu Kamil Drygas wygląda bardzo dobrze - ocenia z wyraźnym optymizmem klubowy lekarz. - Nie chcę zapeszać, ale kolano reaguje na obciążenia bardzo dobrze. "Drygi" walczy i efekty tej walki widać. Natomiast ostrożniejszy byłbym w kwestii jego powrotu na boisko. Trzeba pamiętać, że to jest dopiero 5,5 miesiąca po bardzo ciężkiej dla piłkarza kontuzji. Mam jednak nadzieję, że uda się spełnić marzenia jego i nas wszystkich, by zdążył się pokazać na boisku jeszcze w tym sezonie.
W ostatnich dniach nie trenował też młody Kacper Cichoń. - Ma problemy z przywodzicielem i jest w trakcie rehabilitacji - krótko komentuje Bartosz Paprota.
Grupę zawodników wyłączonych z treningów stanowią też piłkarze, którzy na początku stycznia brali udział w wypadku samochodowym. Ich stan jest coraz lepszy, ale - wbrew pojawiającym się w mediach informacjom - wciąż nie mają od lekarzy zgody na powrót do treningów.
- Kacper Kozłowski przechodzi leczenie zachowawcze, z użyciem specjalistycznego gorsetu - wyjaśnia Bartosz Paprota. - To okres od 6 do 8 tygodni, gdy jego plecy są unieruchomione w zewnętrznym stabilizatorze.
- Maciej Żurawski jest pod opieką naszego rehabilitanta Michała Żółkiewicza - kontynuuje klubowy lekarz. - Postępy są zadowalające. Myślimy o tym, by od początku lutego rozpoczął treningi motoryczne z drużyną.
Blisko powrotu do treningów jest też Marcel Wędrychowski, ale i w jego przypadku decyzja lekarzy jeszcze nie zapadła.
- Po moim powrocie z Turcji, w przyszłym tygodniu, wszyscy uczestnicy tego wypadku odbędą u mnie kolejną wizytę - tłumaczy proces powrotu na boisko Bartosz Paprota. - Wówczas będą też przeprowadzone kolejne konsultacje specjalistyczne, wykonane przez specjalistów, którzy obecnie opiekują się piłkarzami. Wszystko wskazuje na to, że Maciek Żurawski i Marcel Wędrychowski dostaną zielone światło na udział w treningach, ale stuprocentowa decyzja zostanie podjęta dopiero po moim powrocie.
#PogonSportNetWBelek2020 wspierają:
- Nauka Jazdy Magnet - emagnet.pl
Komentarze w serwisie www.PogonSportNet.pl zamieszczane przez jego użytkowników są ich prywatną opinią. Serwis nie ponosi odpowiedzialności za ich treść. Jeśli jednak administratorzy dostrzegą naruszanie dóbr osobistych, zmuszeni będą do usunięcia komentarza, a w przypadku powtarzania się sytuacji, zablokowania konta użytkownika.
Trwa ładowanie komentarzy...