We wtorek rozpoczęły się bezpośrednie przygotowania Dumy Pomorza do niedzielnego pojedynku w Płocku. Po wstępie w siłowni, Portowcy wyszli na boisko numer 2, gdzie ćwiczyli z piłkami. Wkrótce z zespołem zacznie trenować kilku piłkarzy przechodzących dotąd rehabilitację.
W sparingu z Wartą Poznań z urazem mięśniowym boisko opuścił Adam Frączczak. Kapitan Pogoni zaczął tydzień od zajęć indywidualnych. - Badanie USG wykazało naciągnięcie mięśnia dwugłowego. Nie jest to poważna kontuzja, ale Adam odczuwa jeszcze ból. Dlatego jest w treningu indywidualnym. Z dnia na dzień będziemy oceniali, czy dolegliwość ustępuje i jak Adam toleruje mocniejszy trening - mówi doktor Bartosz Paprota.
Końca dobiega rehabilitacja Zvonimira Kozulja. Zgodnie z zapowiedziami, na początku lutego wejdzie w trening z zespołem. - Nie będzie jeszcze brał udziału we wszystkich ćwiczeniach, ale z upływem kolejnych dni zakres będzie rósł. Moment, w którym będzie gotowy do gry w meczu ligowym, zależy od tego jak będzie tolerował wysiłek i jak będzie wyglądał kondycyjnie - mówi klubowy lekarz.
- Każdego dnia czuję się lepiej - podkreśla sam "Zvone". - Jestem już kilkanaście dni po operacji i wszystko idzie zgodnie z planem. W środę zacznę treningi z kolegami. Myślę, że na początku na 70-80%. Generalnie nie czuje dyskomfortu przy sprintach, podaniach czy strzałach. Na pewno potrzebuję trochę czasu. Ostatni raz zagrałem przeciwko Wiśle Kraków w grudniu. Od tamtego czasu tak naprawdę nie zaliczyłem takiego wysiłku jak w trakcie meczu. Musimy ocenić jaka jest moja dyspozycja fizyczna i nad tym popracować. W trakcie kolejnych dni zobaczymy jakie są odczucia moje i trenera. Pragnę pojawić się w składzie najszybciej jak to będzie możliwe.
Dwóch z czterech zawodników, którzy ucierpieli w wypadku przy ul. Mickiewicza, wkrótce także będzie mogło trenować z kolegami z zespołu. - Maciej Żurawski i Marcel Wędrychowski ćwiczą jeszcze indywidualnie, ale do końca obecnego tygodnia powinna zapaść decyzja o tym, że mogą dołączyć do drużyny. Kacper Kozłowski nosi stabilizator i jego powrót to odleglejsza perspektywa. W środę będę widział Oskara Kalenika i wtedy będę mógł też precyzyjnie wypowiedzieć się na jego temat - zaznacza Bartosz Paprota.
Swoją pracę regularnie wykonuje także Kamil Drygas. - Leczenie Kamila przebiega planowo. Trenuje indywidualnie z piłką. Nie pojawiły się żadne komplikacje - mówi medyk.
Komentarze w serwisie www.PogonSportNet.pl zamieszczane przez jego użytkowników są ich prywatną opinią. Serwis nie ponosi odpowiedzialności za ich treść. Jeśli jednak administratorzy dostrzegą naruszanie dóbr osobistych, zmuszeni będą do usunięcia komentarza, a w przypadku powtarzania się sytuacji, zablokowania konta użytkownika.
Trwa ładowanie komentarzy...