Aktualności

  • Kolendowicz dla SE.pl: Mam częsty kontakt z Kostą, kibicuje Pogoni

- Mamy częsty kontakt ze sobą. W kilku sprawach zwróciłem się o pomoc i wiem, że zawsze mogę na nią liczyć. W niektórych kwestiach mi doradzał i bardzo cenię sobie jego uwagi. Nasza znajomość jest czymś więcej niż tylko relacjami zawodowymi - mówi trener Robert Kolendowicz w rozmowie z redaktorem Jerzym Chwałkiem.


Skąd tak różne wyniki i gra Pogoni u siebie, i na wyjazdach, gdzie zdobyła tylko 1 punkt?

- Jestem w trakcie diagnozy (śmiech). Mówiąc poważnie, to mogę odnieść się do dwóch wyjazdów w których prowadziłem zespół, przeciwko Lechowi i Cracovii. Zagraliśmy je słabo, a do tego z Lechem przez pół meczu graliśmy w dziesięciu. Z kolei przeciwko Cracovii przez pierwszą połowę nie potrafiliśmy się przeciwstawić pressingowi rywala.

W meczu z Legią nie trzeba chyba jakiejś dodatkowej motywacji?

- Zapewne tak jest. Widziałem to jako piłkarz w przeszłości, a obecnie jest podobnie. Z kariery piłkarskiej najbardziej pamiętam mecz, gdy grałem w Zagłębiu Lubin i po wygranej w Warszawie zdobyliśmy mistrzostwo Polski (2006/2007). Z pozycji asystenta trenera mecz, gdy za kadencji Kosty Runjaicia, Pogoń po wielu latach pokonała Legię w Warszawie 2:1 w sezonie 2019/2020.

Czy Kosta Runjaic był pana trenerskim guru i mentorem? Jeszcze w okresie prowadzenia Pogoni może nie wprost, ale między słowami sugerował, że powinien pan po nim od razu objąć Pogoń.

- Trener Kosta dał mi szansę pracy u swojego boku i bardzo dużo czerpałem od niego. Obserwowałem jego pracę, rozmawialiśmy, patrzyłem jak zarządza zespołem zarówno w dobrych momentach jak i złych. Uważam, że te elementy są u niego na topowym poziomie. Jest trenerem i człowiekiem wciąż dążącym do doskonalenia swojego warsztatu i zaszczepił to wszystkim członkom sztabu i piłkarzom, z którymi pracował w Pogoni. To co zobaczyłem i nauczyłem się od niego jest bezcenne i staram się z tego korzystać.

Zarządzanie zespołem to jego największy atut?

- Bagaż jego umiejętności trenerskich jest bardzo duży. Sposób w jaki postrzega piłkę, taktykę, intensywność gry to jego wielkie zalety. Ma wielki wkład w rozwój Pogoni od kiedy była na ostatnim miejscu w tabeli. Doprowadził ją dwukrotnie do trzeciego miejsca w lidze. Praca w Legii była potwierdzeniem jego wielkich umiejętności, a teraz wykonuje fantastyczną robotę we włoskim Udinese.

Macie ze sobą częsty kontakt, a może radzi się pan w niektórych sprawach?

- Mamy częsty kontakt ze sobą. W kilku sprawach zwróciłem się o pomoc i wiem, że zawsze mogę na nią liczyć. W niektórych kwestiach mi doradzał i bardzo cenię sobie jego uwagi. Nasza znajomość jest czymś więcej niż tylko relacjami zawodowymi. W czasie jego pobytu w Pogoni spędzaliśmy wspólnie czas nie tylko w pracy, ale i poza nią. Myślę, że tak po ludzku, po prostu się lubimy. Na pewno Kosta śledzi wyniki Pogoni i ten klub jest wciąż w jego sercu. Pracował w nim długo i rozwinął na każdej płaszczyźnie, a do dzisiaj czerpiemy z jego wiedzy, którą tu zostawił. Szkoleniowcy często dają impuls do zmian i działania, i tak było w jego przypadku. Runjaic rolę trenera często porównywał do latarni morskiej, która wyznacza światło i kierunek rozwoju klubu, ale jest również światłem ostrzegawczym, gdy klub zmierza w złym kierunku. On był taką latarnią Pogoni i słowa przekuwał w czyny.

CAŁĄ ROZMOWĘ MOŻESZ PRZECZYTAĆ TUTAJ!

DOŁĄCZ DO NAS NA WHATSAPP! KLIKNIJ TUTAJ!

Autor: Daniel Trzepacz
Żródło: Super Express
Wyświetleń: 2830

Komentarze w serwisie www.PogonSportNet.pl zamieszczane przez jego użytkowników są ich prywatną opinią. Serwis nie ponosi odpowiedzialności za ich treść. Jeśli jednak administratorzy dostrzegą naruszanie dóbr osobistych, zmuszeni będą do usunięcia komentarza, a w przypadku powtarzania się sytuacji, zablokowania konta użytkownika.

Komentarze dostępne tylko dla zalogowanych użytkowników. Zarejestruj się lub zaloguj tutaj.


Trwa ładowanie komentarzy...