Był jednym z najlepszych zawodników na boisku. Swój występ okrasił bramką. Postawą pokazał, że niewystawianie go przez trenera Michniewicza kosztem Aki w poprzednich spotkaniach było sporym błędem. Z wychowankiem Pogoni, Dawidem Kortem, tuż po spotkaniu z Cracovią Kraków rozmawiał Patryk Baliński.
Świetny mecz w twoim wykonaniu, okraszony bramką. Miałeś jeszcze jedną sytuację na początku meczu. Pokazałeś charakter, bo nie podłamałeś się jej niewykorzystaniem.
- Tak naprawdę pierwszy raz wtedy piłkę dotknąłem. Widziałem, jak do mnie leci i chciałem uderzyć pod poprzeczkę. Nie wyszło.
Ty strzeliłeś gola, Adam Gyucso asystował przy tej okazji. Widać było chemię między wami…
- Adam jest bardzo dobrym piłkarzem. Jakieś głosy docierają do nas do szatni, że niektórzy nie są zadowoleni z niego i naszej postawy. Adam, jak my wszyscy, naprawdę potrafi grać w piłkę.
Zagraliście fajnie, ofensywnie, dzisiaj było przyjemnie popatrzeć na Pogoń. To chyba jest recepta na dobre wyniki?
- Chcieliśmy się godnie pożegnać ze Szczecinem w tym sezonie. Myślę, że nam to się udało. Kibice są zadowoleni, my jesteśmy zadowoleni. Do Warszawy jedziemy decydować o tytule mistrza Polski.
Zszedłeś dosyć szybko, nieoczekiwanie wręcz, patrząc na twoją formę w tym meczu…
- Ja sam poprosiłem o zmianę. Ciągnął mnie trochę przywodziciel. Chciałem grać, ale nie chciałem osłabiać drużyny.
Masz patent na Cracovię!
- Nie no, gdzie! (śmiech) Ja dopiero zagrałem 15 meczów w Ekstraklasie. Ciężko dwie bramki nazwać patentem.
Komentarze w serwisie www.PogonSportNet.pl zamieszczane przez jego użytkowników są ich prywatną opinią. Serwis nie ponosi odpowiedzialności za ich treść. Jeśli jednak administratorzy dostrzegą naruszanie dóbr osobistych, zmuszeni będą do usunięcia komentarza, a w przypadku powtarzania się sytuacji, zablokowania konta użytkownika.
Trwa ładowanie komentarzy...