Aktualności

  • Kosta Runjaic przed meczem z Radomiakiem

Portowcy szybko będą mieli okazję do rehabilitacji za ostatnie, nieudane spotkanie z Lechem Poznań. Już w piątek naszą drużynę czeka domowy mecz 24. kolejki PKO BP Ekstraklasy z Radomiakiem Radom. Dziś odbyła się tradycyjna, przedmeczowa konferencja prasowa z udziałem szkoleniowca Pogoni Szczecin, Kosty Runjaica.


Niemiecki trener spotkanie z dziennikarzami rozpoczął od podziękowania kibicom za wspaniały doping, którym wspierali naszą drużynę w ostatnim meczu z Lechem Poznań. – Zanim odniosę się do następnego meczu, chciałbym podziękować kibicom. Po spotkaniu z Lechem może to nie wybrzmiało jak należy, ale jesteśmy im bardzo wdzięczni za wsparcie, którego udzielili nam w sobotę zarówno w trakcie meczu, jak i po jego zakończeniu. Te wszystkie wspólne śpiewy… to było fantastyczne. Jeszcze raz bardzo serdecznie dziękuję i liczę, że będziemy mogli liczyć na podobne wsparcie z trybun także w kolejnych meczach.

Następnie Kosta Runjaic przedstawił zgromadzonym na sali konferencyjnej zespołowy raport medyczny z ostatnich dni. - Sytuacja kadrowa nie jest niestety taka dobra jak ostatnio. Kamil Grosicki zachorował i nie jest jeszcze w stuprocentowej dyspozycji. Do tego do gry ciągle nie są gotowi Zech i Malec. Mam jednak nadzieję, że Austriak wróci do treningów z drużyną w przyszłym tygodniu. Nie możemy również liczyć na Żurawskiego, który narzeka na problemy z plecami, w kadrze nie będzie też chorego Bartłomieja Mruka. Do tego od dłuższego czasu kontuzjowani są Gorgon i Smoliński – wyjawił dziennikarzom nasz szkoleniowiec.

50-letni trener dodał ponadto, że nie istnieje niestety nawet cień szansy, aby popularny „Grosik”, który w ostatnich meczach był motorem napędowym naszej drużyny, pojawił się w spotkaniu z Radomiakiem choćby na ławce rezerwowych. - Kamil nie trenował przez cały tydzień. Nie zrobilibyśmy mu nic dobrego, gdybyśmy posadzili go na ławce rezerwowych, nie możemy też podjąć takiej decyzji z medycznego punktu widzenia. Ja również w ostatnich dniach chorowałem, bolało mnie gardło. Taki mamy teraz okres w roku, takie rzeczy się zdarzają. Jeśli chodzi o kadrę meczową, będziemy brali pod uwagę jedynie w pełni zdrowych graczy.

A jak Kosta Runjaic ocenia naszego najbliższego przeciwnika, drużynę Radomiaka Radom? - Drużyna Radomiaka to bardzo niewygodny rywal. To ekipa, która jest wielką niespodzianką w tym sezonie. Na pewno duża zasługa w tym ich trenera, który przez lata budował ten zespół i teraz zbiera tego owoce. Pamiętamy mecz z Radomiakiem z jesieni i wiemy, co nas może czekać w najbliższym spotkaniu. Ekipa z Radomia jest nastawiona na walkę i na pewno od pierwszej minuty będą uprzykrzać nam grę. Często grają długimi piłkami, które starają się natychmiast zbierać. Są szybcy w przechodzeniu z defensywy do ofensywy, świetnie radzą sobie w ataku i obronie. Uważam, że zasłużyli na swoją pozycję w tabeli. My jednak z pewnością zbierzemy na to spotkanie drużynę odpowiednio zmotywowanych zawodników. Po porażce z Lechem będziemy chcieli właściwie zareagować i odnieść przed własną publicznością kolejne ważne zwycięstwo – mówi Kosta Runjaic.

- Od początku musimy zagrać agresywnie i siłowo, myślę, że fizyczność odegra w tym meczu ważną rolę. Będziemy musieli częściej posiadać piłkę, co nie udawało nam się w spotkaniu z Lechem. Myślę, że ważne w tym spotkaniu będzie wyczekiwanie właściwych momentów, aby przechodzić z defensywy do ofensywy, a także podejmowanie odpowiednich decyzji. – mówi Runjaic. - Uważam, że to dobrze, że tak niewiele czasu minęło od ostatniego meczu. Ciągle mamy dobrą pozycję wyjściową w tabeli. Ten mecz jest dla nas bardzo ważny, przy zwycięstwie możemy zdobyć nad kolejnymi zespołami jeszcze większą przewagę punktową. 

Trener Dariusz Banasik zdradził ostatnio, że nie wyklucza, iż Radomiak zagra w meczu z Portowcami dwoma napastnikami. Czy według naszego szkoleniowca to realny scenariusz? - Myślę, że to możliwe. To agresywna drużyna, która zaczyna się bronić już w strefie ataku. Zespół, który od samego początku stara się postawić rywala pod presją, aby spowodować jego błędy. Grają super sezon i myślę, że mogą tu przyjechać z luźną głową, ale my też możemy tak grać. Wiemy, że przeciwko takim fizycznym zespołom musimy długo utrzymywać się przy piłce, wymieniać pozycjami. Myślę, że jeśli nam się to uda, to powinno być dobrze.

Trener Runjaic podczas konferencji prasowej wrócił także do feralnego, sobotniego meczu Portowców z Lechem Poznań. – Weszliśmy w tamten mecz najgorzej od początku sezonu. Nie wygrywaliśmy pojedynków siłowych, nie byliśmy dostatecznie blisko siebie, nie zadziałały automatyzmy. Mieliśmy mnóstwo łatwych strat, nie utrzymywaliśmy się długo przy piłce. Być może dlatego, że chłopcy byli w tym meczu za bardzo spięci, być może zabrakło doświadczenia, może byliśmy za bardzo nerwowi. Mimo wszystko, według statystyk, i my i Lech oddaliśmy w pierwszej połowie tylko po jednym strzale. To była typowa połowa na 0:0. W przerwie dokonałem dwóch zmian – można się zastanawiać, czy postąpiłem słusznie czy też nie. Do 70. minuty ciągle było jednak 0:0, a wtedy Lech pokazał swoją jakość – zarówno pojedynczą, jak i drużynową – analizuje szkoleniowiec, który funkcję trenera szczecińskiej Pogoni pełni od 2017 roku.

- Do tego my oczywiście popełniliśmy błędy, które oni wykorzystali. Być może też sędzia popełnił błąd w 61. minucie. Uważam, że wtedy jednemu z graczy Lecha należała się druga żółta karta. Oczywiście nie sądzę, że to zadecydowało o wyniku, ale czasem takie szczegóły mają znaczenie. Tak czy owak, w piątek przed nami kolejny mecz i teraz to my będziemy występować w roli faworyta. Musimy to udźwignąć, drużyna dokładnie wie, co robić. 

Niemiecki szkoleniowiec pokusił się także o porównanie naszego ostatniego rywala, Lecha Poznań, z najbliższym, czyli Radomiakiem Radom. Czy Kosta Runjaic dostrzega pomiędzy obiema ekipami jakieś podobieństwa? - Nie, uważam, że Lech jest zdecydowanie lepszą drużyną na wszystkich pozycjach. Ale Radomiak ma sporo jakości w ofensywie. W całym sezonie chyba tylko w czterech meczach nie strzelili bramki. To pokazuje, jacy są mocni z przodu. Bardzo niebezpieczni są przy stałych fragmentach gry, przy dalekich wrzutach piłki z autu. To drużyna, która ma w składzie wiele zawodników z Brazylii i Portugalii, ale niekoniecznie pokazuje brazylijski styl na boisku. Wysoką indywidualną jakość prezentują Nascimento czy Leonardo. Są bardzo waleczni, ale proszę mi wierzyć, my też tacy będziemy – twierdzi nasz szkoleniowiec. 

- W drużynie trenera Banasika zagrożonych pauzą w kolejnym meczu jest aż ośmiu graczy. To najlepiej pokazuje, z jakim walecznym zespołem będziemy mieli do czynienia w piątek. My się jednak będziemy chcieli temu przeciwstawić. Jeśli przeciwnik będzie dużo lepszy, popełnimy błędy, oczywiście możemy ten mecz przegrać – w końcu piłka nożna to gra błędów. Jako trener, nie mogę się jednak zgodzić na to, abyśmy nie dali w tym spotkaniu z siebie wszystkiego. Najważniejsze, abyśmy pokazali w tym meczu dobrą jakość, byśmy jako zespół pokazali kolektyw – zakończył Kosta Runjaic. 

tekst alternatywny

DOŁĄCZ DO NAS NA WHATSAPP! KLIKNIJ TUTAJ!

Autor: Pogoń Szczecin SA
Żródło: własne
Wyświetleń: 5823

Komentarze w serwisie www.PogonSportNet.pl zamieszczane przez jego użytkowników są ich prywatną opinią. Serwis nie ponosi odpowiedzialności za ich treść. Jeśli jednak administratorzy dostrzegą naruszanie dóbr osobistych, zmuszeni będą do usunięcia komentarza, a w przypadku powtarzania się sytuacji, zablokowania konta użytkownika.

Komentarze dostępne tylko dla zalogowanych użytkowników. Zarejestruj się lub zaloguj tutaj.


Trwa ładowanie komentarzy...