Efthymis Koulouris w ostatnim meczu z Lechią Gdańsk błysnął skutecznością i dołączył do najlepszych strzelców PKO BP Ekstraklasy. Apetyt przed końcem grania w obecnym sezonie z pewnością wzrósł.
- To dla mnie bardzo ważne, bo jeśli mam dobry start, strzelam bramki, to znaczy, że pomagam mojemu zespołowi. Moim podstawowym, najważniejszym celem i zadaniem jest pomóc drużynie wygrywać mecze. To się liczy przede wszystkim. Przy okazji chciałbym jednak oczywiście powalczyć również o tytuł króla strzelców i zamierzam to robić aż do samego końca - mówi Koulouris dla mediów klubowych.
Przy jednym z goli asystował mu rodak - Leonardo Koutris. Piłkarze nie ukrywają swojej sympatii także poza boiskiem.
- Doskonale się ze sobą dogadujemy. Leo jest tutaj dla mnie jak brat. Często jest tak, że gdy ktoś dobrze się ze sobą rozumie w codziennym życiu, to przekłada się to również na boisko. Tak jest też w naszym wypadku. Czasami wystarczy tylko, że spojrzymy sobie w oczy i już wiemy, co chcemy zrobić. Cieszę się z asysty Leo i mam nadzieję, że w przyszłości będę mógł liczyć na jeszcze większą liczbę ostatnich podań z jego strony - mówi dalej "Kulu".
Przed Pogonią finisz jesiennego grania. Na początek mecz z Jagiellonią, która jest aktualnym Mistrzem Polski i reprezentuje nas wciąż w rozgrywkach pucharowych.
- Jagiellonia ma bardzo dobrą drużynę. Wszyscy o tym wiemy. Obecnie muszą grać na trzech frontach, co nie jest łatwe, ale radzą z tym sobie. Przede wszystkim musimy spoglądać na nasz zespół, na to, co my możemy zrobić w tym spotkaniu - podkreśla napastnik. - Znamy Jagiellonię bardzo dobrze. Oni od zeszłego sezonu nie zmienili zbyt wielu rzeczy w swojej grze. Lubią operować piłką, bazują na dużej intensywności. To bardzo trudny przeciwnik i czeka nas bardzo duże wyzwanie. Wierzę jednak, że mecz zakończy się w taki sposób, w jaki kończyły się nasze domowe rywalizacje z "Jagą" w poprzedniej kampanii i znowu będziemy się mogli cieszyć z trzech punktów - mówi dalej snajper z Grecji. - Można powiedzieć, że to będą trzy finały. Chcemy zgarnąć sześć punktów w lidze, a także awansować dalej w Pucharze Polski. W rozgrywkach ligowych przegraliśmy kilka spotkań, których nie powinniśmy przegrać. Teraz pora wrócić na właściwą ścieżkę. Musimy poprawić się w niektórych elementach i sięgać po zwycięstwa, bo to najważniejsze. Obecnie jednak w pełni koncentrujemy się na "Jadze". W niedzielę zagramy u siebie w domu, czując na plecach wsparcie kibiców. Trzy punkty z pewnością dodałyby nam pozytywnej energii na pozostałe dwa mecze.
Komentarze w serwisie www.PogonSportNet.pl zamieszczane przez jego użytkowników są ich prywatną opinią. Serwis nie ponosi odpowiedzialności za ich treść. Jeśli jednak administratorzy dostrzegą naruszanie dóbr osobistych, zmuszeni będą do usunięcia komentarza, a w przypadku powtarzania się sytuacji, zablokowania konta użytkownika.
Trwa ładowanie komentarzy...